Grand Prix Kanady: Verstappen odnosi 60. zwycięstwo w F1

Przez
Dariusz Szymczak
-
Grand Prix Kanady Max Verstappen odnosi zwycięstwo przed Norrisem i Russellem
Fot. Red Bull Content Pool/Getty Images

Max Verstappen odniósł szóste zwycięstwo w F1 podczas Grand Prix Kanady. Holender w zmiennych warunkach pokonał na mecie wyścigu Lando Norrisa i George’a Russella. Dla urzędującego mistrza świata było to także trzecie z rzędu zwycięstwo na torze w Montrealu.

Rywalizacja zgodnie z prognozami wystartowała deszczowych warunki. Mokry tor ograniczył zatem strategiczne podejście zespołów, które w większości zdecydowały się założyć opony przejściowe, ale wyjątkiem był duetu Haasa, który wystartował na pełnych deszczówkach, co w pierwszej fazie wyścigu przyniosło Kevinowi Magnussenowi i Nico Hülkenbergowi sporo korzyści.

Start wyścigu

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Russell obronił prowadzenie podobnie jak reszta kierowców z pierwszej i drugiej linii startowej. Pozycję stracił Daniel Ricciardo, który ruszał z P5 i został wyprzedzony przez Fernando Alonso oraz Lewisa Hamiltona. Dodatkowo okazało się, że Australijczyk popełnił falstart, za co otrzymał karę doliczenia 5 sekund.

Z tyłu stawki Sergio Pérez, który ruszał z 16. pola, w drugim zakręcie zderzył się z Pierre’em Gasly, powodując postawienie bolidu Alpine w poprzek toru. Gasly i Pérez z małymi uszkodzeniami w swoich samochodach byli jednak w stanie kontynuować rywalizację.

Użytek na pierwszych okrążeniach z deszczowych opon robił duet Hassa. Po kilku kółkach Magnussen awansował aż na czwarte miejsce, natomiast Hülkenberg przedzierał się przez czołową dziesiątkę.

Już na szóstym kółku kontrolę nad swoim samochodem stracił Logan Sargeant, który wypadł poza tor w szóstym zakręcie. Amerykanin wrócił jednak na tor, ale ze sporą stratą.

Z biegiem czasu tor zaczął przesychać, a niebieskie opony Pirelli zaczynały tracić swoje właściwości. Tym samym tempo w Hassach zaczynało spadać. Amerykański zespół ściągnął w pierwszej kolejności Magnussena, który zaliczył długi postój, a następnie Hülkenberga. Zarówno Duńczyk, jak i Niemiec stracili tym samym swoją przewagę i spadli w głąb stawki.

Na 17. okrążeniu Verstappen przestrzelił hamowanie do pierwszego zakrętu i musiał ratować się ucieczką w trawę, co kosztowało go kilka sekund, a dodatkowo znalazł się w zasięgu Norrisa. Wkrótce dyrektor wyścigu zdecydował się na zezwolenie z korzystania z systemu DRS, co mógł wykorzystać Norris w walce z aktualnym mistrzem świata, lecz nie zdołał znaleźć na niego sposobu.

Ta sztuka udała się jednak po dwóch kolejnych rundach i kierowca McLarena awansował na drugą pozycję, dysponując również rewelacyjnym tempem, przez które błyskawicznie zbliżył się do Russella. Norris próbę ataku na lidera wyścigu podjął na kolejnym kółku na najdłuższej prostej i bez problemu znalazł się przed zdobywcą pole position, który broniąc się, przestrzelił ostatnią szykanę, co wykorzystał też Verstappen, wyprzedzając również kierowcę z numerem 63.

Z tyłu stawki zdecydowanie tłem w rywalizacji był duet Ferrari. Po fatalnych kwalifikacjach już od początku Grand Prix Kanady problemy z silnikiem miał Charles Leclerc. Monakijczyk tracił przez to około 0,8 sekundy na okrążeniu i było jasne, że nie odegra znaczącej roli w wyścigu. Zwycięzca Grand Prix Monako nie był w stanie odpierać ataków Yukiego Tsunody i Alexa Albona.

Na przesychającym torze Ferrari postawiło zaryzykować i ściągnęło Leclerca po twarde sliki. Bolid Monakijczyka podczas postoju został zrestartowany, a by zażegnać kłopoty z silnikiem, co spowodowało, że postój trwał kilkanaście sekund za długo i wrócił on na tor na ostatnim miejscu ze sporą stratą do reszty stawki.

Safety Car

Na 25. okrążeniu Sargeant kolejny raz uderzył w bariery po utracie kontroli nad samochodem i zrobił to tuż przed Verstappenem. Holender stracił przez to sporo sekund względem Norrisa, a kierowca Williamsa nie był w stanie wrócić do rywalizacji. Na torze pojawił się Safety Car, co nie było dobre na zwycięzcy Grand Prix Miami, który nie zjechał do boksu, a uczynili to Russell i Verstappen. Kierowca McLarena zawitał do boksów na następnym kółku, jednak wyjechał na trzeciej pozycji.

Po wznowieniu rywalizacji Ferrari zdecydowało się ściągnąć kolejny raz do boksu Leclerca po opony przejściowe i na ten moment miał już blisko okrążenie straty. Nieudany występ Ferrari w Kanadzie potwierdzał również Sainz. Hiszpan miał kontakt z Valtterim Bottasem w nawrocie, przez co uszkodził przednie skrzydło. Zespół z Maranello widząc, że Leclerc nie będzie w stanie nic ugrać w Grand Prix, postanowił zakończyć jego męki i poprosił swojego kierowcę o zjazd do garażu.

Kiedy tor ponownie zaczął przesychać, Hamilton zdecydował się zjechać po opony twarde. Decyzja Mercedesa uruchomiła lawinę zjazdów czołówki oprócz Norrisa, który ponownie objął prowadzenie w wyścigu. Brytyjczyk, mając czysty tor przed sobą, starał się nadrobić nieco czasu, aby wyprzedził Verstappena po swojej wizycie w boksie, jednak będąc na niedogrzanych oponach znalazł się tuż za plecami Holendra zaraz po opuszczeniu wyjazdu na tor z pit lane.

Drugi Safety Car

Na 52. kółku Pérez stracił panowanie nad swoim Red Bullem i uderzył tyłem bolidu w bandę, uszkadzając tylne skrzydło i wycofując się z wyścigu po zjeździe do alei serwisowej. Sainz z kolei obrócił się na następnym okrążeniu dokładnie w tym samym miejscu i dodatkowo pechowo zahaczając Albona, który musiał wycofać się z wyścigu podobnie jak kierowca Ferrari z numerem 55.

Podczas neutralizacji Mercedes postawił zaryzykować i ściągnął swoich kierowców po nowe opony. Russell tym samym oddał dwie pozycje na rzecz McLarena, wyjeżdżając na tor na czwartym miejscu na pośrednich oponach, podczas gdy Hamilton utrzymał swoją piątą lokatę.

Finałowa rozgrywka

Będący na lepszych oponach Russell zaczął naciskać Oscara Piastri, który dzielnie bronił się przed Brytyjczykiem. Na 64. okrążeniu Grand Prix Kanady było blisko kontaktu między tą dwójką, a kierowca Mercedesa kolejny raz ratował się ucieczką w ostatniej szykanie. Błąd wykorzystał Hamilton, który przeskoczył zespołowego partnera. Będący w gazie siedmiokrotny mistrz świata F1 po chwili znalazł się na P3, wyprzedzając również Piastriego.

O włos od potężnej kraksy byli Tsunoda i Hulkenberg. Japończyk w zakręcie 8-9 wypadł z toru i tuż po powrocie obrócił się tuż przed nadjeżdżającym zawodnikiem Hassa. Tylko centymetry dzieliły tę dwójkę kierowców od potężnej kraksy.

Broni nie składał Russell. Brytyjczyk ponownie dopadł do zawodnika McLarena i tym razem przypuścił skuteczny atak. To jednak go nie zadowalało i po chwili podjął próbę walki o podium z Hamiltonem. Po zmniejszeniu straty pozwalającej aktywować DRS Russell pewnym manewrem wyprzedził bardziej utytułowanego kolegę.

Do końca wyścigu Verstappen kontrolował prowadzenie z kilkusekundową przewagą i odniósł 60. zwycięstwo w karierze podczas Grand Prix Kanady. Drugie na metę przyjechał Norris, a na najniższym stopniu podium stanął Russell, który w samej końcówce próbował dogonić kierowcę z numerem 4, tracąc do niego tylko 0,4 sekundy.

Wyniki Grand Prix Kanady:

PODOBNE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA