Verstappen bezkonkurencyjny w kwalifikacjach do Grand Prix Australii

Mark Thompson / Getty Images / Red Bull Content Pool
Max Verstappen potwierdził swoją wysoką dyspozycję na torze Albert Park i bez większych problemów zdobył pole position do niedzielnego wyścigu w Melbourne. Za Holendrem uplasował się George Russell i Lewis Hamilton. O gigantycznym pechu może mówić Sergio Perez, który zakopał się w żwirowej pułapce podczas pierwszej części czasówki.

Q1

Od samego początku kwalifikacji kierowcy nie ryzykowali z wyborem opon i wszyscy zgodnie postawili na miękką mieszankę. Z niej nie do końca był zadowolony Logan Sargeant, który na wyjściu z przedostatniego zakrętu obrócił swój samochód i korzystając z bliskości zjazdu do pit lane zjechał do swojego garażu.

Katastrofa spotkała za to Sergio Pereza. Meksykanin, który przez cały trzeci trening zmagał się z hamulcami, gdzie kilkukrotnie wyjeżdżał poza tor, tym razem zakończył swój udział w sobotniej czasówce już w trzecim zakręcie zakopując swój samochód w żwirowej pułapce. Komunikując przez radio Checo zwrócił uwagę, że powodem wypadnięcia był ten sam problem, który trapił go przez cały trzeci trening. W wyniku potrzeby usunięcia samochodu Red Bulla z toru została wywieszona czerwona flaga.

Po kilku minutach sesja została wznowiona i do walki o najlepszy czas ruszył Verstappen, który bez najmniejszego wysiłku znalazł się na prowadzeniu z wynikiem 1:18.063. Z dobrej strony w tamtym momencie zaprezentował się Alex Albon, który po rekordzie w drugim sektorze wskoczył na drugie miejsce ze stratą jedynie 0,080 sekundy do mistrza świata F1.

Jeszcze lepiej poradził sobie Fernando Alonso, który poprawił czas kierowcy Red Bulla o ponad 0,2 sekundy, ale ten dosłownie chwilę po Hiszpanie popisał się rezultatem 1:17.469, a okrążenie później poprawił swoje osiągnięcie uzyskując 1:17.384.

Ostatnie minuty to walka na tyle klasyfikacji o wejście do kolejnego segmentu, do którego nie przebrnęli Piastri, Zhou, Sargeant, Bottas i Perez.

Q2

Druga część rozpoczęła się od mocnego tempa duetu kierowców Astona Martina. Pierwsze mierzone okrążenie w wykonaniu Alonso pokazało wynik 1:17.681, ale ułamki sekund lepiej uliczny tor Albert Park pokonał Stroll i wskoczył na prowadzenie. Czas Kanadyjczyka po chwili przebił Charles Leclerc, ale za kierowcą Ferrari linię mety minął Verstappen i to Holender ustawił wynik, do którego musiała się odnieść reszta stawki.

Swoją najlepszą próbę porzucił Norris, który podobnie jak kilka minut wcześniej Perez wypadł w zakręcie nr 3, ale zdołał śmiało przejechać przez znajdujący się w tamtym miejscu żwir. Brytyjczyk na kolejnej próbie zdołał się poprawić, zajmując na tamten moment dziesiątą pozycję.

Na niespełna dwie minuty przed końcem Verstappen zbliżył się do przełamania bariery 77 sekund, uzyskując czas 1:17.086, którego pozostał najlepszy w tym segmencie. Świetny rezultat osiągnął Hulkenberg, który po minięciu linii mety wskoczył na trzecią pozycję, ale chwilę później z tej lokaty zepchnął go Carlos Sainz Jr.

Do ostatniego segmentu nie awansowali Ocon, Tsunoda, Norris, Magnussen i de Vries. Kierowca Alpine powiedział przez radio do swoich mechaników, że gdyby nie korek na torze, to znalazłby się w finałowej rozgrywce sobotniego dnia.

Q3

Ostatni segment pierwszy rozpoczął Verstappen. Holender jednak nie przejechał dobrego okrążenia, uzyskując czas na poziomie 1:17.578. Ten wynik bez problemu przebił Alonso o 0,275, a przed kierowcą Red Bulla znaleźli się jeszcze Russell, Sainz, Leclerc i Hamilton, który wskoczył na pozycję lidera wyprzedzając Alonso o 0,032 sekundy. Mistrz świata zdołał na zużytym komplecie opon odpowiedzieć jednak jeszcze raz i wrócił na czoło tabeli, ale swoje okrążenie przejechał jedynie 0,009 sekundy szybciej od kierowcy Mercedesa.

Po pierwszych przejazdach Sainz został poinformowany, że w końcówce mogą pojawić się opady deszczu, przez Ferrari zdecydowało się szybciej wypuścić dwójkę swoich kierowców. Swoje informacje z toru przekazał do zespołu również Verstappen, który stwierdził, że wrzucanie biegu do góry działa tragicznie.

Na ostatnich przejazdach popis umiejętności kolejny raz dał holenderski mistrz świata, który jako pierwszy zszedł poniżej 1:17.000 notując czas pole position wynikiem 1:16.732. Za plecami kierowcy Red Bulla znalazł się duet Mercedesów z szybszym Russellem, który podobnie jak Verstappen przejechał okrążenie toru Albert Park poniżej 1:17.000., natomiast Lewis Hamilton uzyskał ostatecznie wynik 1:17.104.

Koniec końców okazało się, że przewidywania pogodowe nie sprawdziły się i w końcówce kwalifikacji kierowcy nie uświadczyli deszczu. Sobotnie pole position jest 22. w karierze Maxa Verstappena i pierwszym w Australii, co będzie chciał wykorzystać i odnieść również pierwsze zwycięstwo w niedzielnym Grand Prix Australii na Albert Park. Wyścig wystartuje o godzinie 7:00 polskiego czasu.

Oficjalne wyniki kwalifikacji: