Zaledwie kilka miesięcy dzieli nas od momentu, w którym Volvo wyprodukuje swój ostatni samochód z silnikiem diesla. Szwedzka marka poinformowała, że porzuci tę technologię już na początku 2024 roku.
Volvo zdecydowało się postawić wszystko na technologię elektryczną. Firma w listopadzie ubiegłego roku sprzedała swoje udziały w produkującej ich silniki spalinowe spółce Aurobay i całkowicie zaprzestała inwestycji w rozwój konwencjonalnego napędu. Teraz Volvo ogłosiło, że przestanie montować w swoich samochodach jednostki diesla, a do 2023 roku wszystkie modele mają być wyłącznie elektryczne.
Zobacz też: FIA dokłada nową kategorię do rajdowej piramidy. Czas na elektryki!
„Elektryczne układy napędowe są naszą przyszłością i są lepsze od silników spalinowych – generują mniej hałasu, wibracji, kosztów eksploatacyjnych dla klientów i nie produkują spalin z rury wydechowej. Jesteśmy w pełni skupieni na stworzeniu szerokiego portfolio w pełni elektrycznych aut klasy premium, które dostarczą naszym klientom wszystkiego, czego oczekują od Volvo, i będą kluczowym elementem naszej odpowiedzi na zmiany klimatyczne” – powiedział dyrektor generalny Volvo Cars Jim Rowan.
Jeszcze w 2019 roku Volvo sprzedawało większość nowych aut z silnikami diesla. Agresywna strategia marki doprowadziła do zmiany tego trendu i obecnie z fabryki wyjeżdżają w większości hybrydy i auta w pełni elektryczne.
Zobacz też: Idealny Świat z elektrykami – blackout pierwszego dnia