Naszym dzisiejszym bohaterem jest Volkswagen Polo S1600, który mimo, że finalnie nie wystartował na europejskich torach to już ma ciekawą historię. Jest to bowiem projekt, który zapoczątkował Krzysztof Groblewski. Auto miało posłużyć do obrony tytułu Mistrza Europy z 2006 roku.

Krzysztof Groblewski zapisał się na stałe w historii Rallycrossu zdobywając tytuł Mistrza Europy w 2006 roku. Tytuł w dywizji 1A bo tak nazywała się obecna klasa S1600, która od tego roku ponownie zmieniła nazwę na RX3. Wywalczył go za kierownicą VW Polo. Plany sięgały o wiele dalej. Tytuł miał być broniony w nowym bliźniaczym aucie w nadwoziu przygotowanym przez Volkswagen motorsport. Co ciekawe pierwotnie jest to auto wybudowane na trasy Rajdowych Mistrzostw Świata gdzie zaliczyło kilka startów, dopiero później zostało dostosowane do rallycrossu dla polskiego zawodnika. Plany obrony tytułu niestety nie zostały zrealizowane, auto czekało na lepsze czasy. A Krzysztof Groblewski zakończył karierą sportową. Co ciekawe ogólnie, Polo było bardzo szczęśliwe dla polskich kierowców. Kilka lat później, również w VW Polo, ale już w innym i nowszym nadwoziu tytuł Wicemistrza Europy w 2012 roku wywalczył Krzysztof Skorupski.

Auto po „Groblu” dopiero w 2016 roku Polo trafiło w ręce zespołu Alana Wiśniewskiego. Nadwozie pochodzi z działu sportu Volkswagena. Lekka klatka chromo-molibdenowa, mocno rozbudowana. „Buda” posiada numer 008, to kolejna ewolucja względem 005 którym Groblewski wywalczył tytuł Mistrza Europy. Błotniki, maska, drzwi pasażera oraz klapa oczywiście wykonane z tworzyw lekkich. Tak samo szyby. Wszystko po to, aby zejść z masy a niedowagę móc wykorzystać do balansowania masą. Kolejna ciekawostka to wiązka. Względem oryginalnego auta usunięto seryjną wiązkę, a potem nawet tą z rajdowej przeszłości i położono jeszcze krótszą dedykowaną do rallycrossu. Względem modelu seryjnego cały proces odchudzania pozwolił usunąć 140kg. Sportowe auto ma obecnie masę 860kg.

Jednostka napędowa to 16 zaworowy silnik 1600 o mocy 230 koni mechanicznych, to o 10KM więcej niż posiadały oryginalne S1600 w tamtych czasach. Auto charakteryzuje się pełną mocą dopiero w górnym zakresie obrotów. Jest to specyfika tych aut. Należy je wysoko kręcić, aby wszystkie podzespoły działały prawidłowo. Silnik odgrodzony jest od przodu auta ogromną chłodnicą. Podczas zawodów na pełnej mocy często brakuje prędkości do pełni chłodzenia oraz do tego dochodzi bród zatykający chłodnicę z szutru. Dlatego układ chłodzenia musi być bardzo wydajny. Skrzynia biegów kłowa firmy Drenth.

Za dobre prowadzenie odpowiada w pełni regulowane zawieszenie Proflex. Zawieszenie niezależne z przodu i z tyłu. Układ hamulcowy to zaciski firmy Alcon plus pływające tarcze, przewody hamulcowe w metalowym oplocie, cały układ na złączkach Goodride. Zbiornik paliwa to zaledwie 10l Atl. Tyle wystarczy na jeden wyścig w rallycrossie, a kolejne litry to kolejne zbędne kilogramy.

Auto przeszło kompletną renowację i wygląda jak fabrycznie nowe. Wspaniały sportowy klasyk z ciekawą historią mimo, że okazjonalnie tylko zaliczył kilka startów. Mamy nadzieję, że zobaczymy go w akcji na polskich torach.