Zaledwie dziewięć punktów dzieli pierwszą czwórkę klasyfikacji generalnej Pucharu Polski BMW IS CUP po dwóch inaugurujących tegoroczny sezon wyścigach. Po blisko miesiącu przerwy, jedni z najlepszych kierowców samochodów turystycznych kraju znów będą mierzyć się ze sobą na Torze Poznań.
Pozycją lidera przez ten czas mógł chwalić się Wojciech Smorawiński. Wnuk wielokrotnego Mistrza Polski Adama, po swój pierwszy triumf w BMW IS CUP sięgnął w możliwie najbardziej spektakularny sposób, pokonując na mecie pierwszego wyścigu obrońcę pucharu Artura Obuchowskiego różnicą zaledwie 0,052 sekundy.
„Przez długi czas nie mogłem oswoić się z myślą o tym, że jestem liderem” – mówił przed drugą rundą Smorawiński. „Oczywiście oznacza to większą presję podczas kolejnych wyścigów, bo my chcielibyśmy utrzymać tę pozycję, a rywale będą starali się nam ją odebrać”.
Najpoważniejszym z tych rywali jest w tej chwili Krzysztof Ratajczak. Zdobywca pucharu z sezonu 2013 przerwał w miniony wyścigowy weekend trwającą od sierpnia poprzedniego roku serię wyścigów bez zwycięstwa, na dwa okrążenia przed metą wyprzedzając prowadzącego przez większość dystansu Mateusza Tokarskiego.
Najmłodszy w stawce zawodnik miał przed sobą trudne zadanie, powracając na tor po raz pierwszy od czasu wypadku w trakcie przedsezonowych testów, w odbudowanym niemal od początku samochodzie. Ten zawiódł go w pierwszym wyścigu, gdzie awaria pompy paliwa pozbawiła go niemal pewnego miejsca na podium. Tokarski podniósł się w drugim wyścigu, gdzie zajął drugie miejsce i zmniejszył stratę do Smorawińskiego do 9 punktów.
O jeden punkt więcej od Tokarskiego z pierwszego weekendu wywiózł Jacek Cichopek. Rybniczanin przed sezonem przesiadł się do BMW E36 Coupé M44 i ukończył pierwszy wyścig na trzecim miejscu, po raz pierwszy w karierze stając na podium.
Słodko-gorzkie odczucia wywiózł z Poznania Artur Obuchowski. Po podium w pierwszym wyścigu sezonu, drugi start nie przyniósł mu punktów z powodu wypadku we wczesnej fazie rywalizacji. Obuchowski stanie przed zadaniem odrobienia 23-punktowej straty do lidera, lecz w podobny sposób powrócił on z końca stawki w ubiegłym roku, by na koniec sezonu sięgnąć po mistrzostwo.
Od czasu ostatniej rundy lista zawodników powiększyła się o dwa zgłoszenia, podnosząc ilość aut na polach startowych do dziesięciu. Przed kierowcami jak zwykle dwa wyścigi w trakcie weekendu, które poprzedzać będzie sesja kwalifikacyjna. Ta odbędzie się w piątek o godzinie 14, a walka o punkty będzie mieć miejsce w sobotę o 10:55 i w niedzielę o 12:10 na Torze Poznań.
inf.pras.
