W miniony weekend Stadion Śląski stał się najważniejszym punktem na mapie rajdowej Polski. Z odcinkami specjalnymi wytyczonymi na drogach Górnego Śląska zmierzyło się w sumie 114 załóg, które walczyły o punkty trzech rajdowych cyklach. Pierwsi w kolejności na trasę ruszyli zawodnicy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, a w tym także duety wspierane przez ekipę Rallytechnology.
Druga runda RSMP była dla ekipy z Rybnika i części z ich załóg pewnego rodzaju powrotem. Tomasz Kasperczyk i Damian Syty, po pechowej inauguracji w Rzeszowie, do swojego ulubionego Rajdu Śląska ruszyli ze zdwojoną siłą. Reprezentanci Tiger Energy Drink Rally Team nie sięgnęli po swoje trzecie chorzowskie zwycięstwo, ale dopisali do swoich rajdowych statystyk kolejny bardzo dobry wynik. Kasperczyk i Syty zapewnili także kolejne polskie podium dla Volkswagena Polo GTI R5.
Wśród 12 samochodów kategorii R5, kibice mogli zobaczy także drugie Polo również przygotowywane przez Rallytechnology. Daniel Chwist i Kamil Heller wrócili na odcinki specjalne Mistrzostw Polski, po blisko 11 miesiącach przerwy i była to dla nich okazja do debiutu w nowym samochodzie. Debiutu, który kończą z dobrym tempem i z jednym z najlepszych wyników w siedmiu dotychczasowych wspólnych startach. Na metę na Stadionie Śląskim wjechali z 8 rezultatem, 11 sekund za bezpośrednimi rywalami. W Klasie 2 byli o jeden stopień wyżej.
Również w klasie 2, ale jedyni dysponujący samochodem, z napędem RWD, walczyli także Dariusz Poloński i Łukasz Sitek. Ich biało-czerwony Abarth 124 Rally RGT ostatni raz można było zobaczyć właśnie na trasach Rajdu Śląska, ale podobnie, jak zeszłorocznego startu, także tegorocznej, czwartej edycji, nie zapiszą do szczęśliwych. Do pechowego czwartego odcinka plasowali się na początku drugiej 10 „generalki”, jednak ponowny przejazd próby Miedźna okazał się ich ostatnim. Z powodu awarii technicznej wycofali się z rajdu na strefie serwisowej.
Na placu boju, w obronie barw zespołów sponsorskich Rallytechnology, wśród samochodów z napędem na jedno oś, pozostali Radosław Typa i Szymon Gospodarczyk. Duet Peugeota 208 R2 objął prowadzenie w Klasie 4, już na otwarcie rajdu, zapisując na swoje konto dwie pierwsze próby. Niestety fotel lidera odebrała im kara 10 sekund, doliczona po drugim odcinku specjalnym. Do końca walczyli z Maciejem Lubiakiem i Tomaszem Borko, o odzyskanie prowadzenia, ale na metę dotarli z drugim wynikiem w klasie i trzecim w łącznej stawce 2WD. Poprawili tym samym swój wynik z Rzeszowa, o jedną pozycję. Drugi raz z rzędu zdobyli komplet punktów w klasyfikacji zespołowej. Na półmetku RSMP, zespół Rallytechnology umocnił się na prowadzeniu i z dorobkiem 98 punktów, w czołowej trójce wyprzedza APRMotorsport (69 pkt.) i Hyundai Poland Racing (60 pkt.).
Robert Gabryszewski (szef zespołu Rallytechnology): Zgodnie z przewidywaniami, 100 km Rajdu Śląska okazało się wielką kumulacją emocji. Kluczowe w tym rajdzie było nie tylko pojechać szybko, ale przede wszystkim czysto i z równym, stabilnym tempem. Tomek z Damianem m bezbłędnie, na śliskich, szybkich asfaltach unikając przygód. Po raz czwarty z rzędu w Chorzowie stają na podium, notując kolejny świetny wynik za kierownicą Polo.
Daniel Chwist i Kamil Heller z odcinka na odcinek poprawiali tempo. Biorąc pod uwagę, że osiągnęli jeden z najlepszych wyników w RSMP, to podwójny debiut, w rajdzie i w samochodzie, wypadł naprawdę udanie. Radosław Typa i Szymon Gospodarczyk, w mocno obsadzonej w tym roku ośce, nie mieli łatwego zadania, zwłaszcza, że kierowca był kolejnym debiutantem Rajdu Śląska. Miał jednak na prawym fotelu Peugeota niezwykle doświadczonego pilota i ta współpraca przyniosła podium, cenne nie tylko indywidualnie, ale i dla całego zespołu.
Niestety, cały pech tego weekendu skumulował się na Darku i Łukaszu, a Abartha, który od początku promował rajd na oficjalnych plakatach, kibice nie mieli szansy zobaczyć na mecie. Całą ciężką pracę po raz kolejny przekreśliła awaria. Gdyby nie ta awaria, to wyniki i cały rajd wypadłby dla nas całkiem pozytywnie.
inf.pras.
