Wezwanie Ogiera do walki o tytuł schlebia Hyundaiowi

Fot. Toyota GAZOO Racing WRT

Na cztery rundy przed końcem sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata WRC, Hyundai znajduje się w silnej pozycji w obu klasyfikacjach. Thierry Neuville prowadzi w klasyfikacji kierowców, mając 27 punktów przewagi nad Sébastienem Ogierem z Toyoty. W klasyfikacji producentów Hyundai ma 20-punktową przewagę nad Toyotą.

Sébastien Ogier pierwotnie planował startować jedynie w połowie tegorocznych rajdów, skupiając się bardziej na wybranych rundach niż na pełnym sezonie. Jednak pod presją, jaką Hyundai wywiera na Toyotę, szef zespołu Toyoty, Jari-Matti Latvala, zdecydował się częściej sięgać po doświadczonego Francuza. Ogier ogłosił, że weźmie udział we wszystkich pozostałych rajdach sezonu, co oznacza, że teraz w pełni walczy o tytuł mistrza świata kierowców.

W obozie Hyundaia decyzja Toyoty o wystawieniu Ogiera we wszystkich rundach nie spędza nikomu snu z powiek.

„Nie widzę sensu martwić się rzeczami, na które nie mam wpływu. Nie mogę kontrolować, czy Seb wystartuje we wszystkich rajdach, czy nie” – powiedział Christian Loriaux, menedżer programu WRC w Hyundaiu, w rozmowie z Dirtfish.

Loriaux zasugerował, że decyzja Toyoty, by postawić na Ogiera, jest wręcz pochlebstwem dla Hyundaia. Nie omieszkał również wbić szpilki rywalom: „Spodziewam się, że Seb wystartuje we wszystkich rajdach. Jeśli pojechał na rajd [Finlandii], którego nie lubi, to jasno pokazuje, że Toyota jest w odwrocie, że naprawdę są zestresowani i że jedynym sposobem, aby z nami rywalizować, jest wystawienie całej swojej armady”.

„W tym sensie, jest to bardzo jasna reakcja ludzi zdesperowanych i pod presją. To dobrze: wywieramy na nich presję. Na pewno nie jest to łatwe i nie chcę brzmieć arogancko, ale dobrze jest widzieć, że są pod presją, a to nasza praca – walczyć z rywalami”.

Hyundai zyskał znaczną przewagę nad Toyotą w klasyfikacji producentów po ostatniej rundzie w Finlandii, gdzie kierowcy Toyoty, Kalle Rovanperä i Elfyn Evans, rozbili się ostatniego dnia rajdu. W efekcie Hyundai zdobył na ich własnym terenie o 19 punktów więcej niż Toyota, co było niespodziewanym sukcesem. Odrobienie tej straty nie będzie łatwym zadaniem, ale wciąż pozostała niemal jedna trzecia sezonu.

„To wciąż bardzo długi sezon i wszystko jest otwarte. Myślę, że wszyscy powinni cieszyć się z tego, że mamy tak zacięty sezon” – podkreślił Loriaux.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.