Wierzbicki: Liczę na to, że damy dobre show

481
Fot. Tomasz Kubiak

18-letni Nikodem Wierzbicki zapisał się w historii jako pierwszy zdobywca pole position w historii pucharu Trofeo di serie. Startujący gościnnie zawodnik będzie w sobotę walczyć o to, by zostać również pierwszym zwycięzcą w dziejach cyklu.

„Dowiedziałem się w środę wieczorem, jak wracałem z praktyk, że jest szansa pojechania gościnnie w pucharze i że w czwartek są pierwsze treningi” – powiedział Wierzbicki po zakończeniu kwalifikacji. „Niestety jest to przez kontuzję kolegi Jakuba Chmiela, który musiał tę rundę opuścić – mam nadzieję, że na kolejnej już się pojawi ze zregenerowaną nogą. Przejechałem jednego dnia trzy okrążenia, więc wiedziałem, na co się mogę nastawiać. Wczoraj przejechałem cztery treningi – dosyć krótkie, bo po 15-20 minut – ale wiedziałem, że jestem gotowy. Dużo okrążeń przejechałem tutaj Picanto oraz innymi samochodami, więc kwestia była tylko złapania tempa i przejechania tego jednego dobrego okrążenia”.

Pomimo młodego wieku, Wierzbicki ma już duże doświadczenie w przednionapędowych samochodach turystycznych – najpierw poprzez puchar Kii Picanto, a następnie Forda Fiesty:

„Na pewno z Fiesty jest łatwiej wsiąść do tego samochodu, bo wiadomo, że łatwiej jest zmienić szybszy samochód na wolniejszy, ale jednak ma tę swoją charakterystykę, do której trzeba się przyzwyczaić. W porównaniu do Picanto – ten samochód bardzo płynie, co jest bardzo fajną cechą i wyróżnia ten samochód na tle mocniejszych przednionapędówek”.

Jak większość kierowców, zdobywca pole position wykręcił swój najlepszy czas już na początku sesji:

„Mamy tutaj oponę semi-slick, która okienko do uzyskania najlepszych czasów ma na pierwszych 2-3 okrążeniach. Na szczęście udało mi się schować za szybszym Picanto i mogłem nadrobić na prostych w jego cieniu aerodynamicznym, choć wiadomo, że w zakrętach odchodził. Wydaje mi się, że już tak zostanie, że najlepsze czasy będą padać na pierwszych kilku okrążeniach, bo chłopacy z drugiego i trzeciego miejsca tak samo zrobili czasy na pierwszym okrążeniu”.

Zapytany o pierwszy sobotni wyścig, dodał:

„Nastawienie na wyścig to dobra zabawa, bo nie przyjechałem walczyć tutaj o tytuł, a żeby dobrze się bawić jako gość i spędzić dobrze czas z innymi chłopakami. Liczę na to, że jutro bardzo fajnie powalczę z Piotrkiem i Marcinem i że damy dobre show”.