Włoska Adria zamknięta. Nikt w tym roku tam nie pojedzie?

762
fot. Sportinphoto Kart Photo Agency

Dziś po południu kartingowy świat obiegła informacja o wycofaniu dwóch pierwszych imprez prestiżowej serii WSK z toru w Adrii. To była zaskakująca decyzja. Jeszcze bardziej zaskakujące było to, że wszystkie przygotowujące się do zawodów zespoły muszą opuścić padok toru w 48 godzin.

To z pewnością koniec toru Adria jaki znamy. Padok zamknięty przez włoskich policjantów, biura zabezpieczone przez wydział gospodarczy, a z kalendarzy wyścigowych przy kolejnych zawodach znika lokalizacja Adria International Raceway. – Do końca roku, najpewniej, żadne z zawodów kartingowych tu się nie odbędą – mówi Polskiemu Kartingowi jeden z Włochów związanych z kartingiem. Istotnie, natychmiast swój kalendarz zmieniła prestiżowa seria WSK i „Puchar Mistrzów” inaugurujący tegoroczne rozgrywki w ekspresowym tempie przeniosła na tor w Lonato. Podobnie pierwszą odsłonę cyklu WSK Super Master Series.

Kłopoty włoskich torów to w ostatnim czasie „włoska specjalność”. Już pewnie nikt nie pamięta problemów jakich przysporzyli torowi w Lonato dyrektor generalny spółki, do której tor należy i jego syn kierowca, Marco i Luca Corberii. O mało brakowało, a na South Gardę nie zajrzelibyśmy przez długie miesiące. Dziś Lonato ratuje WSK, a o aferze Corberich nikt nie pamięta. Kto uratuje Adrię?

Wszystko przez Covid?

W sezonie 2020 wiele włoskich biznesów stanęło na krawędzi bankructwa. Szczególnie tych motosportowych, bowiem rozgrywki przeżyły wówczas bardzo długi lockdown. W drugiej połowie roku, gdy wszystko ruszyło, straty liczono w milionach euro. Począwszy od teamów kartingowych, poprzez zespoły tuningowe, inżynierów, fabryki, kluby i tory wyścigowe. Stracili na lockdownie wszyscy, ale powoli wszyscy zaczęli odkuwać się w sezonie 2021. Natychmiast wzrosły ceny obsługi kartingu. Mimo to, na inauguracyjną rundę WSK- równo rok temu – wpisało się rekordowych – niemal 360 kierowców. Seria, organizator i tor zgarnęli za jedną imprezę kilkaset tysięcy zysku, a imprez w sezonie było jeszcze kilkanaście. Na torze w Adrii w sezonie 2021 w samej tylko serii WSK odbyło się sześć wielkich weekendów wyścigowych. To sporo. Adria była jednym z najpopularniejszych torów we Włoszech w ostatnich latach. Ścigała się tam nie tylko WSK, ale również włoskie IAME Series, Rok Cup, a także europejskie serie Rotax Euro czy CEE.

– Najogólniej mówiąc, całe to zamieszanie to wynik skomplikowanej sytuacji finansowej właścicieli, stąd problemy – mówi anonimowo włoski rozmówca Polskiego Kartingu, znający dzisiejszą genezę kłopotów wokół toru. – To tradycyjny włoski bałagan, w którym ktoś najwyraźniej zapomniał o podatkach, zdarza się. Wygląda na to, że to się źle skończy i tor zostanie zamknięty na jakiś czas.

Macie 48 godzin na opuszczenie toru

Gdy na padok Adrii weszła włoska policja zrobiło się gorąco. Nakaz był bardzo krótki i stanowczy: opuszczenie toru w trakcie 48 godzin. Wszystkie teamy wyścigowe, które przygotowywały się do zawodów WSK Champions Cup stanęły przed dylematem. Sytuacja była niezwykle dynamiczną, bo bardzo szybko pojawił się komunikat, że inauguracja WSK odbędzie się w Lonato. Seria i organizatorzy z pewnością mieli informację o kłopotach w Adrii już wcześniej. W Lonato wiedzieli o zmianie lokalizacji Champions Cup jeszcze przed akcją policji. Tajemniczo zniknął z kalendarza South Gardy włoski Winter Cup, z którym kolidował inauguracyjna runda WSK.

Kilka godzin później WSK Promotion opublikowała komunikat, w którym oficjalnie potwierdzono zmianę lokalizacji inauguracyjnych rund serii, Champions Cup i Super Master Series.

„Szybko po informacji od właścicieli toru Adria o braku możliwości organizacji WSK Champions Cup z powodu specyficznej sytuacji związanej z torem, WSK Promotion została zmuszona do modyfikacji kalendarza wyścigów na 2022 rok.” – poinformowano.

Wycofanie się Adrii wymusiło kolejne zmiany. W cyklu WSK Euro Series tor w Adrii został zastąpiony przez Lonato, a La Conca przez Sarno. Również WSK Final Cup z Adrii został przeniesiony do Lonato.

Kryzys jednych jest dla innych szansą

„W związku ze zmianami Promotor WSK zdecydował o stworzeniu nowego wydarzenia dla kategorii MINI, które odbędzie się podczas jednego weekendu. Wydarzenie to zostanie nazwane MINI WSK Super Cup i odbędzie się 4 września w La Conca.” – poinformowano w komunikacie WSK.

W języku chińskim słowo „kryzys” składa się z dwóch znaków. Pierwszy z nich odznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi natomiast to początek nowej drogi lub szansa.

Jak widać właściciele WSK zareagowali na kryzys z torem w Adrii bardzo szybko. Powstała nowa impreza dedykowana tylko dla najmłodszych kierowców na „domowym torze” serii w Muro Leccese. Słynna La Conca, świątynia WSK we wrześniu zapełni się zawodnikami Mini.
Kto jeszcze zyskał na zamknięciu Adrii? Oczywiście właściciel South Garda Karting w Lonato, który „obłowił się kalendarzowo” imprezami WSK.

Na dziś wiadomo tyle, że Adria nie przyjmie najprawdopodobniej żadnej imprezy kartingowej w tym sezonie. To bez wątpienia złą wiadomość dla wielu kierowców kartingowych. Tor w Adrii należał bowiem do najlepszych na europejskiej mapie torów. Był niezwykle popularny i lubiany przez wielu kierowców, o czym świadczy jego popularność w ostatnich latach.

Wykluczenie toru, bardzo brutalne, zmieniło krajobraz kalendarza europejskich rozgrywek kartingowych. Jak? Dowiemy się o tym w najbliższych dniach.

ŻRÓDŁO: Polski Karting