Od 1 maja 2023 wprowadzono zmianę kryterium w kwalifikacji pojazdów umożliwiające uzyskanie im żółtych tablic rejestracyjnych. Zmiany są tak absurdalne, że praktycznie uniemożliwiają teraz rejestrację jakiekolwiek pojazdu.

Nie wiadomo czym spowodowane są tak drastyczne zmiany. Być może przepisami unijnymi które będą zakazywać auta spalinowych i ma to uniemożliwić ucieczkę, albo stref bez aut spalinowych gdzie zabytki mają szansę na taryfę ulgową. Być może jest to też niska wiedza o motoryzacji osób zajmujących się tymi przepisami. Albo spowodowane jest to rosnącym procederem wydawania zaświadczeń na „żółte”, gdzie popadnie i komukolwiek. W sieci są już strony specjalizujące się w tym. Jak zwykle z małego okienka zrobiono wyrwę, ktoś się obłowił, a cierpieć będą uczciwi użytkownicy i posiadacze klasyków. Oczywiście ludzie wykorzystali tylko/aż ułomne prawo, ale taki ruch uszczelniający był spodziewany. Niestety jest gorzej niż mogliśmy się spodziewać. Poniżej wypis kluczowych zmian:


Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków informuje, że od 1 maja 2023 r. zmieniają się kryteria kwalifikacji pojazdów włączanych do ewidencji zabytków województwa mazowieckiego:

  1. określa się wiek pojazdu na – minimum 35 lat, przy czym model lub typ pojazdu nie jest produkowany co najmniej od 20 lat; jego stan jest oryginalny, bez znacznych zmian podwozia, układu kierowniczego lub hamulcowego i silnika (minimum 75 % zachowanych części oryginalnych w tym główne podzespoły)
  2. pojazd nie należy do produkcji masowej;
  1. pojazd charakteryzuje się następującymi cechami:
    1. stanowi świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia i jego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową;
    2. świadczy o kulturze materialnej, charakterystycznej dla dawnych i nowych form gospodarki, dokumentuje poziom nauki i rozwoju cywilizacyjnego;
    3. rzadkość występowania zarówno na rynku krajowym jak i zagranicznym;
    4. unikalność rozwiązań konstrukcyjnych i technicznych, innowacyjnych dla okresu powstania pojazdu;
    5. pojazd składa się z oryginalnie wykonanych części lub został odrestaurowany na bazie oryginalnych części i dokumentów;
    6. powiązanie z ważnymi wydarzeniami historycznymi, osobistościami lub osiągnięciami sportowymi;
    7. zmiany pojazdu wykonane są zgodnie z technologią okresu produkcji.
    8. e) dokumentuje etapy rozwoju techniki motoryzacyjnej;

> Link do źródła na bip.mwkz.pl/


 

Idąc po kolei to co pogrubiliśmy. Zwiększa się okres produkcji i zakończenie produkcji danego modelu. Co ciekawe wiele aut ma do dzisiaj swoich „potomków” mimo, że nie przypominają już zupełnie swoich protoplastów, ale posiadają takie same nazwy. Więc odpadają.

Seryjne to nie klasyki

Ale najlepsze jest dalej. Pojazdy nie należące do „produkcji masowej”. To  w zasadzie zamyka temat dla 99,999999% aut. Polskie prawo ponownie pisane jest bezmyślnie. Dane punkty wzajemnie się wykluczają, bo auto ważne dla danej epoki jak np. Maluch było produkowane mocno masowo i seryjnie oraz nie było też unikatową konstrukcją. Ale to auto zmotoryzowało nasz kraj więc należy mu się status zabytku według logicznie myślącego człowieka. To ponowne pole do nadużyć bo pojawia się ulubione określenie polskiego urzędnika czy prawnika czyli „interpretacja”. To stawia nas na kaprys osoby, która ma decyzyjny głos.

Matka polskiego prawa – interpretacja

Co to znaczy „produkcja masowa”? Ile aut produkowanych dziennie to auta produkowane masowo? Tego niestety nie wiemy. Tak samo „świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia” czy „zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową”. Co to jest wartość historyczna? Historia polskiej motoryzacji, czy że jechał nim papież. Osiągnięcia sportowe? Sierra z racji sukcesów Mariana Bublewicza czy Subaru Impreza za wyniki Hołowczyca? Nieścisłość goni nieścisłość. Tak samo czy auto musi spełniać wybrane warunki czy wszystkie jednocześnie, a to byłoby nieco trudne bo one wzajemnie się wykluczają. O tym wszystkim decydują wybrane osoby według własnego uznania.

Koniec rajdowej furtki

Żółte tablice od jakiegoś czasu były też furtką dla aut rajdowych. O ile Audi S1 czy Sierra to niepowtarzalny rajdowy klasyk to inne auta już można kwestionować. A osobom decydującym się na taki zabieg chodziło jedynie o fakt, że auto nie musi już przechodzić przeglądu co roku i znika zmora polskich przepisów. Być może nagminne pojawianie się takich aut przelało czarę goryczy.

Tylko Mazowieckie

Na szczęście tyczy się to tylko Województwa Mazowieckiego. Ale to kolejny przykład, na ułomność przepisów. To samo auto na drugiej stronie umownej granicy nagle ma inne znaczenie historyczne, artystyczne czy naukowe. Czyli z legalizacją auta zabytkowego trzeba będzie uciekać do sąsiednich województw. Niestety pokazuje to też trend dokręcania śruby w regionach gdzie gwałtownie nasila się ilość aut zabytkowych.