Wygrana Wacha w malowniczym Rajdzie Azorów!

Po dwóch pierwszych emocjonujących rundach VRC, które odbyły się na nawierzchniach asfaltowych i śniegowych, dla kierowców przyszła pora na sprawdzian swoich umiejętności na szutrze. Kawalkada rajdówek tym razem nawiedziła malownicze Azory. Długa przerwa w kalendarzu przed rozpoczęciem 3. rundy Mistrzostw, sprawiła, że kierowcy nabrali głodu jazdy i rywalizacji, co zapowiadało mocną walkę o czołowe pozycje w poszczególnych klasach.

vrc-2018-azores-rallye-01

Od samego początku rywalizacji, w klasyfikacji generalnej karty rozdawali główni pretendenci do tytułu – Wach i Bogdanowicz. Jednakże po błędzie na 5 odcinku specjalnym, Jurek oddał pole swojemu rywalowi. Tomek z oesu na oes powiększał przewagę nad resztą stawki, utrzymując jednocześnie bezpieczną przewagę nad Jurkiem, co pozwoliło Wachowi na odniesienie zwycięstwa. Rajd na drugim miejscu skończył Jurek, a na najniższym stopniu podium na mecie zameldował się Piotr Walczak. Walkę o trzecie miejsce na podium z Walczakiem stoczyli Piotr Sajdak oraz Jorge Ortiz, jednakże tym razem musieli uznać wyższość rywala.

W klasie VRC2 od pierwszego odcinka specjalnego tempo narzucał Daniel Frajda, który podczas rajdu sukcesywnie zwiększał swoją przewagę nad resztą peletonu, by wygrać rajd z przewagą niespełna minuty nad kolejnym kierowcą. Tylerowi oraz Echedei została emocjonująca walka o drugą lokatę, z której ostatecznie zwycięsko wyszedł Amerykanin. Na czwartym miejscu rajd zakończył Estończyk Jalak, tuż przed Marcinem Zmysłowskim.

c

Trofeum za pierwsze miejsce na Azorach w klasie VRC3 zgarnął Robert Bartnikowski, który wyprzedził Dawida Perużyńskiego o pół minuty. Wspomniana dwójka zdecydowanie nadawała tempo i mocno zostawiła w polu resztę stawki – na trzecim miejscu rajd ukończył Jacek Szulikowski, przed Damianem Zyzakiem oraz Patrykiem Sordylem.

W klasie VRC4 już od początku rajdu wyklarowały się duże różnice czasowe pomiędzy kierowcami, co spowodowało, że walka o czołowe lokaty nie była tak emocjonująca jak w innych. Na pierwszym miejscu ze znaczną przewagą, na mecie zameldował się Piotr Juszczyk. Drugi dojechał Marcin Kowal, a podium uzupełnił Emilian Wiśniewski. Na czwartej lokacie zmagania ukończył Javier Romero, a piąty dojechał Adam Haupt.

rbr_596

Klasa VWRC padła łupem lokalnego matadora. Paolo Tempera pokazał na swoim domowym rajdzie bardzo solidne i co najważniejsze równe tempo, co w ostatecznym rozrachunku dało mu zwycięstwo z niespełna półtoraminutową przewagą nad drugim Kubą Marnikiem. Na trzecim miejscu na pudle rajd ukończył Krzysiek. Odpowiednio na czwartym oraz piątym miejscu zmagania zakończyli Elionora Larionova oraz Daniel Rataj.

W klasie VRGT na Azorach występowało zaledwie dwóch śmiałków – Marco Salomo oraz Jozef Mydliar. Zwycięsko, choć nie bezproblemowo, ze starcia wspomnianej dwójki wyszedł Jozef.

screenshot-647

W klasyfikacji zespołowej po raz kolejny triumf odniosła ekipa Killaz Motorsport, ze znaczną przewagą nad drugim Rookie Rally Team. Na trzecim miejscu uplasowała się ekipa AK-SPORT WRT.

Kolejną rundą Mistrzostw VRC będzie legendarny rajd 10.000 zakrętów. Z pewnością kierowcy znajdują się już w zaawansowanym stadium testów, mających przygotować ich do wyzwania, jakie będzie niosła rywalizacja na „Wyspie Napoleona”.

Jakub Masiarek

inf.pras.