Wymagająca czwarta runda MOTUL Gravel Cup 2022 Powered by Atlas Ward

fot. Marcin Wielicki

Za nami niezwykle wymagająca czwarta runda MOTUL Gravel Cup 2022 Powered by Atlas Ward. Pomimo niesprzyjającej aury przez ostatni tydzień, organizatorom udo się przygotować obiekt do rywalizacji. Warunki na trasie były inne od spodziewanych ale dzięki temu byliśmy świadkami pasjonującej walki zawodników nie tylko z rywalami ale również ze zmieniającą się przyczepnością.

Miejsca suche na trasie odcinków specjalnych, przeplatały się z mokrymi, co było dużym wyzwaniem dla startujących ekip.


Jakub „Colin” Brzeziński
„Rano byłem trochę niepocieszony, że są takie warunki, jednak tak naprawdę trzeba sobie uświadomić, że ten obiekt ma pokazać prawdziwy motorsport. Tak jak przez pierwsze trzy rundy, trasa była piękna, czyściutka, szeroka, skacząca – to tak naprawdę ten deszcz pokazał jakie mogą być warunki w wersji mokrej rajdu szutrowego.”

Na stracie w Kamieniu Śląskim ostatecznie stanęło ponad 20 załóg. Tradycyjnie przekrój samochodów jakimi dysponowały był bardzo szeroki. Najliczniej reprezentowany zespół Atlas Ward MOTORSPORT, tym razem postawił na topowe samochody rajdowe – Peugeoty 208 R2. Takim samym modelem rajdówki dysponował także Hubert Maj, który na „obiekcie Colina” debiutował za kierownicą samochodu napędzanego na jedną oś. Jednak kierowca znany z tras RSMP tym razem odstawił rywalizację o sekundy na bok i wybrał rolę samochodu funkcyjnego.

Już na samym początku rajdu, swoje szanse na dobry wyniki pogrzebał triumfator trzeciej rundy – Piotr Nowak. Kierowca Peugeota 208 R2 po długim skoku na hopie, nie dohamował wystarczająco rajdówki do ciasnego nawrotu i wypadł z trasy. Dzięki pomocy kibiców załoga powróciła do rywalizacji, jednak strata dwóch minut przekreśliła jakiekolwiek szanse na powtórzenie wyniku z lipca.


Piotr Nowak
„Na pierwszym oesie przestrzelona hopa, brak hamowania. Poszliśmy grubo, za grubo, przez skarpę, przez rów. Na szczęście nie dachowaliśmy. Pomogli kibice, ale na tej przygodzie straciliśmy dwie minuty. Zostały nam kolejne oesy do przejechania. Trzy ostatnie wygraliśmy w klasyfikacji generalnej po 10, 11 sekund. To cieszy! Kolejne duże kilometry przejechane.”

Po trzech odcinkach specjalnych rajdu na czele stawki widniała załoga Sergiusz Janowski i Krzysiek Grzenia. Duet w Oplu Astrze wykorzystał błędy i zawahanie faworytów w początkowej fazie imprezy i odskoczył swoim konkurentom na kilka sekund.

Jakub „Colin” Brzeziński „Byłem po trzecim oesie u Sergiusza uścisnąć mu dłoń. Powiedziałem, że musimy zadzwonić do Malcolma (przyp. Wilsona) i poszukać jakiegoś „wurca” na Rajd Wielkiej Brytanii, bo tego typu klimaty dzisiaj były. Nawiązałem do tego na odprawie. Tego rajdu może nie wygrać najmocniejszy sprzętowo zawodnik, tylko chytry lis. Sergiusz pokazał o co chodzi w tej dyscyplinie. Mimo tego, że jego sprzęt powinien być na dole stawki, on to wszystko obrócił do góry nogami. Szacunek!”

Ostatecznie załoga Janowski/Grzenia zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w klasie 4.


Sergiusz Janowski
„Trzeba trzymać wyprostowaną nogę. Jak przód ciągnie to tył nadąża :). Przyjechaliśmy tutaj bez planów, bez ambicji, ale jak już jesteśmy to trzeba cisnąć. Po trzech oesach byliśmy na pierwszym miejscu, później chłopaki przyspieszyli i zaczęli nas spychać, ale i tak jesteśmy bardzo zadowoleni. Udało się powalczyć z dużo szybszymi i droższymi autami . Ostatecznie drugie miejsce. Duży sukces!”

Zwycięzcami czwartej rundy MOTUL Gravel Cup 2022 Powered by Atlas Ward została załoga Arek Grycz i Jakub 'Colin’ Brzeziński, która na swoje konto zapisała dwa z sześciu rozegranych odcinków specjalnych. Równa i szybka jazda bez większych błędów pozwoliła załodze Atlas Ward MOTORSPORT wywieźć z Kamienia Śląskiego pierwszy raz komplet punktów.


Arkadiusz Grycz
„Super rajd. Zapowiadało się ciężko i było ciężko, bo tor na pierwszych przejazdach był bardzo, bardzo trudny. Później przesychało. Każdy odcinek był inny od poprzedniego. Trzeba było gonić trudną konkurencję, ale udało się. Przesympatyczna zabawa, dużo frajdy. Trzeba było może nie jechać wszystko, ale sprytnie i technicznie.”

Na najniższym stopniu podium zostali sklasyfikowani Maciej Stępniak i Anna Time-Stępniak w Subaru Imprezie. Załoga otrzymała również puchar za zwycięstwo w klasie 5.

 

Klasyfikacja Generalna:

1. Arkadiusz Grycz / Jakub 'Colin’ Brzeziński
2. Sergiusz Janowski / Krzysiek Grzenia
3. Maciej Stępniak / Anna Time-Stępniak

Zwycięzcy w klasach:

Klasa GOŚĆ
1. Tomasz Król / Patryk Olejniczak

Klasa 2
1. Marcin Kurczyn / Tomasz Zawadzki

Klasa 3
1. Arkadiusz Grycz / Jakub Brzeziński

Klasa 4
1. Sergiusz Janowski / Krzysiek Grzenia

Klasa 5
1. Maciej Stępniak / Anna Time-Stępniak

Klasa AUDI
1. Janusz Kałwa / Rafał Żak

Teraz przed załogami ponad miesięczna przerwa. Na szutrowy obiekt w Kamieniu Śląskim rywalizacja w ramach MOTUL Gravel Cup 2022 Powered by Atlas Ward powróci w drugi weekend listopada. Organizatorzy już szykują kolejne atrakcje i wyzwania dla zawodników!