Niestety, piątek zaczął się źle dla Adrien Fourmaux i Alexandre Coria. Załoga M-Sportu wypadła z trasy i zmasakrowała SWOJEGO forda Pumę. W internecie pojawił się już film kibiców, którzy jako pierwsi dotarli do załogi po wypadku.
Piątek na Rajdzie Monte Carlo rozpoczął się od poważnego wypadku załogi Adrien Fourmaux i Alexandre Coria. Puma przeleciała przez barierkę i spadła z wysokiego wzgórza, lądując w skałach. Na nagraniu widać, że wrak auta ma oderwany cały przód. Zmiażdżony jest także tył samochodu, a szczątki porozrzucane w odległości kilkunastu metrów od auta.
Na szczęście całe zdarzenia skończyło się dobrze dla załogi – zarówno kierowca, jak i pilot wyszli z auta o własnych siłach i potwierdzili kibicom, że są cali. Na nagraniu jednak widać, jak rozgoryczony swoim błędem był sam Fourmaux, który siedząc kilka metrów od auta, uderzał pięścią w śnieg i jednocześnie przeklinał. Patrząc na to, jak do tego doszło, można w pełni zrozumieć sportową złość francuskiego kierowcy. Tuż przed zakrętem wydawało się, że wszystko skończy się lekką tylko obcierką.
Poniżej nagranie z momentu, jak doszło do wypadku.
