Zbigniew Staniszewski przed FIA CEZ w Nyirad

319
fot. Michał Kondrowski | rallyart.pl

Zbigniew Staniszewski w Fordzie Fiesta RX weźmie udział w niezwykle silnie obsadzonej łączonej rundzie rallycrossowych mistrzostw Europy strefy centralnej oraz mistrzostw Węgier, która odbędzie się na torze Nyirad. Łącznie do rywalizacji stanie 145 kierowców. Chętnych było więcej, stworzono nawet listy rezerwowych.

Jednak ze względu na pojemność parku maszyn oraz harmonogram zawodów niektórzy chętni muszą obejść się smakiem. Tak liczną frekwencję runda w Nyirad zawdzięcza niepowtarzalnej scenerii zawodów. Tor zlokalizowany jest w starej kopalni, posiada liczne przewyższenia i hopki. Kierowca z Olsztyna po raz pierwszy będzie gościł na tym węgierskim torze. Jego plan na udział w zawodach jest bardzo jasny.

Zobacz także: Oblężenie Nyirad, brak miejsc, listy rezerwowych

Zbigniew Staniszewski: „Węgry to miejsce gdzie frekwencja zawodników jest z reguły największa. Wiosną startowałem tu na Rabocsiring, gdzie w grupie dwunastu kierowców zająłem drugie miejsce. Ty razem stawka w klasie supercars będzie równie mocna, ale dużo ciężej będzie o dobry wynik. Jako zespół znamy swoją wartość i czujemy się silni, ale tym razem sytuacja jest zgoła odmienna. Wypracowaliśmy znaczną przewagę nad konkurencją, prowadzimy różnicą 47 punktów. Naszym zadaniem jest ukończyć zawody na maksymalnie dobrym miejscu. Zdobyć sporo punktów, ale nie narażać się na rozbicie auta i nieukończenie zawodów. Brak punktów to niebezpieczna sytuacja z punktu widzenia obrony tytułu mistrza Europy strefy centralnej. Jesteśmy optymalnie przygotowani. Auto mimo że jest już końcówka sezonu nie odczuwa żadnych problemów „zmęczeniowych”. Wszystko działa wyśmienicie. Mamy też troszeczkę szczęścia bo nie było żadnych awarii i większych problemów. W sporcie jak i w życiu szczęście się zawsze przydaje. Nasz główny rywal w Europie Ales Fucik podobnie jak my nie będzie miał łatwego życia w dużej węgierskiej stawce. Będziemy musieli się odnaleźć i między nimi zmieścić. Ja dodatkowo po raz pierwszy wystąpię na torze w Nyirad, generalnie nawet go nie widziałem. Będę miał więc podwójną trudność. Nie u siebie i na nowym torze. Dla Węgrów będzie to dzień jak co dzień. Fucik startował tam już kilkukrotnie i ma nieznaczną nade mną przewagę. Nie czuję jednak dyskomfortu z tego powodu. Mamy dużą przewagę, która daje dam komfort i pewne bezpieczeństwo.”