Sezon rallycrossowy wchodzi w decydującą fazę. Przed nami szósta eliminacja mistrzostw Europy strefy centralnej, która w najbliższy weekend odbędzie się na torze Melk w Austrii. Na liście startowej najsilniejszej klasy supercars widnieje sześć nazwisk.
Wśród nich dwóch polskich kierowców – Zbigniew Staniszewski w Fordzie Fiesta RX oraz Michał Peterlajtner w Skodzie Fabia RX. Liderem cyklu jest Staniszewski. Olsztyński kierowca pewnie zmierza po piąty z rzędu tytuł mistrza Europy strefy centralnej.
Zobacz także: Polacy powalczą o cenne punkty w FIA CEZ Rallycross
Zbigniew Staniszewski: „Bardzo lubię ten tor bo jest rajdowy. Jest bardzo szybki, z zakrętami na ogromne prędkości. Wjeżdża się w zakręty z prędkościami rzędu 140km/h. Z jednego zakrętu z ogromną prędkością wypada się na mur ogrodzeniowy toru. Jest tam bardzo niebezpiecznie, ale nie narzekam bo lubię takie sytuacje. Na całe szczęście wszyscy kierowcy będą mieli takie same problemy:) Będą tam w Melk startował po raz trzeci w życiu. Nie mogę się doczekać ciekawej rywalizacji. Będzie sporo lokalnych kierowców, jest nas sześciu kierowców w supercarach. Czuję się bardzo pewnie bo skoro jeździmy już szósty rok to rallycross jest już moją dyscypliną. Tą którą lubię i całkowicie się poświęcam. W zasadzie porzuciłem już szutrowe rajdy. Jestem w tej chwili kierowcą wyścigowym, a w zasadzie kierowcą asfaltowym. Cieszę się na zawody w Melk. Zapowiada się duża rywalizacji głównie z kierowcami z Austrii. Są zadziorni i przeświadczeni że skoro są u siebie to wszyscy inni powinni grzecznie jechać z tyłu. Ja jestem odwrotnego zdania. Ja mam zamiar jechać z przodu. Spotyka się to z buntem Austriaków, którzy uciekają się do zderzeń i faulowania. Do tego też jesteśmy przygotowani. Jeździmy szósty rok i jesteśmy przygotowani do absolutnie wszystkich zdarzeń, które mogą się zadziać na torze. Mamy zamiar uciekać lokalnym kierowcom, korzystać z gigantycznego doświadczenia i rozjeżdżenia. Mamy zamiar tam wygrać.”
więcej o zawodach – https://rx-wachauring.com