Wyścigi samochodów seryjnych NASCAR to dyscyplina sportu motorowego, w której zespoły co weekend próbują oszukiwać. Najnowszy pomysł na zyskanie niesprawiedliwej przewagi nie polegał na modyfikacji samochodu, lecz wyposażenia kierowcy.
Wyginanie paneli karoserii, produkowanie spojlerów o minimalnie wyższych wymiarach czy zaklejanie otworów i przerw w nadwoziu taśmą to tylko niektóre sposoby, na które zespoły najpopularniejszej serii w Ameryce próbują obchodzić zasady. Wszystko w celu poprawy aerodynamiki, która jest kluczowa w wyścigach owalnych, gdzie zawodnicy cały czas utrzymują wysoką prędkość i często jadą w niewielkich od siebie odstępach.
NASCAR przez ostatnie kilkanaście lat znacznie wzmocniło swoje wysiłki w zwalczaniu nieprzepisowych działań. Badanie techniczne przy użyciu szablonów zastąpiono skanowaniem laserowym, które wykrywa nawet minimalne wykroczenia. Znacząco zwiększono także kary, wliczając w nie dyskwalifikację.
Założyciel NASCAR Bill France Sr uważał, że kibice zawsze powinni opuszczać tor znając zwycięzcę, dlatego nawet jeśli najlepszego zawodnika wyścigu karano utratą punktów, a na zespół nakładano kary finansowe czy zawieszano szefów mechaników, nigdy nie zmieniano wyników wyścigu czy odbierano zwycięzcy trofeum za pierwsze miejsce.
To zmieniło się dopiero w 2019 roku, po części dlatego, że dwa lata wcześniej wprowadzono obecny system playoff, w którym zwycięstwo w sezonie zasadniczym zapewnia automatyczny awans do walki o mistrzostwo. Pojawienie się zwycięstw, które się «nie liczyły», zaczęło komplikować życie kibicom na tyle, że pełnoprawna dyskwalifikacja stała się «mniejszym złem».
Pomimo coraz większych wysiłków NASCAR w celu ukrócenia naruszeń technicznych, zespoły nie poddają się w swoich wysiłkach. Jednym z ciekawszych przykładów była ekipa mistrza z sezonu 2022 Joeya Logano, która zmodyfikowała rękawiczkę swojego kierowcy.
Samochody NASCAR nie posiadają bocznej szyby po stronie kierowcy, dlatego nieraz podczas okrążeń kwalifikacyjnych przykładają oni dłoń do osłaniającej go siatki, aby nieznacznie zmniejszyć w ten sposób opór powietrza.
Team Penske postanowił wzmocnić uzyskany w ten sposób efekt, wszywając kawałek materiału pomiędzy kciuk a palec wskazujący, zwiększając powierzchnię rękawiczki. Trick zadziałał, bo Logano zakwalifikował się w pierwszym rzędzie do wyścigu w Atlancie.
NASCAR zorientowało się jednak w tym, co zrobił zespół i wykluczył Logano z wyników kwalifikacji, a także nałożył dodatkową karę drive-through do odbycia na początku wyścigu. Ekipa złamała nie tylko regulamin serii, który nakazuje, aby palce nie były ze sobą połączone, ale sprawiła również, że wyposażenie bezpieczeństwa nie spełniało wymogów homologacji.
Po zakończeniu wyścigu, który zakończył się spektakularnym finiszem, Logano otrzymał dodatkowo grzywnę w wysokości 10 tysięcy dolarów.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.