Runda Mistrzostw Formuły 2 w holenderskim Zandvoort była nietypowa. Na przestrzeni dwóch wyścigów żaden z pierwszych czterech kierowców klasyfikacji generalnej nie zdobył ani jednego punktu. Jednym z pechowców był Frederik Vesti, którego niedzielny wyścig zakończył się w najdziwniejszy możliwy sposób, gdy oba tylne koła odpadły z jego samochodu.
Kierowca Premy zjechał do boksów na obowiązkową zmianę opon tuż za swoim zespołowym kolegą Olliem Bearmanem. Choć wszystko wydawało się przebiegać prawidłowo, Duńczyk zdołał przejechać tylko kilka zakrętów zanim oba tylne koła odkręciły się i odpadły z samochodu, pozostawiając go bez możliwości przełożenia mocy na asfalt.
Roy Nissany was all of us when we saw both of Frederik Vesti’s rear wheels come off ????#DutchGP #F2 pic.twitter.com/a032UqOF0o
— Formula 2 (@Formula2) August 27, 2023
Sytuacja była nieco podobna do tej, której doświadczył Sébastien Buemi podczas weekendu Grand Prix Chin 2010. Wtedy przednie zawieszenie w jego Toro Rosso zerwało się z obu stron i Szwajcar zbliżał się do zakrętu bez najmniejszych szans na zmianę kierunku jazdy.
Wyścig Premy był zupełnie bezowocny, bowiem kilka okrążeń później Bearman został zepchnięty na bandę przez aktualnego mistrza Formuły 3 Victora Martinsa.