Hubert Kowalczyk i Jarek Hryniuk pędzili po swój życiowy wynik w cyklu RSMP. Przed ostatnim odcinkiem specjalnym Rajdu Koszyc Zielona Oliwka prowadziła zarówno w tabeli klasy 3, jak i w słowackiej kategorii SK3. Załoga Renault Clio Rally3 walczyła też o szóstą lokatę w łączonej, polsko-słowackiej „generalce”. Niestety, na drodze do imponującego sukcesu stanął ukryty na cięciu kamień.
Po czerwcowej wizycie w Wadowicach, następnym przystankiem w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski był 50. Rajd Koszyc – jedyna, zagraniczna „delegacja” kampanii 2024. Na dość okrojonej liście startowej nie mogło zabraknąć liderów klasy 3. – Huberta Kowalczyka orz Jarosława Hryniuka. Zielona Oliwka obsługiwana przez drużynę Chmielewski Motorsport przystąpiła do batalii o cenne punkty, debiutując na słowackich oesach. Szybko okazało się, iż załoga Clio Rally3 może pokusić się o swój życiowy wynik.
Hubert i Jarek zaczęli z wysokiego „C”. Czteronapędowe Clio Rally3 rozgromiło rywali na porannej pętli, przejmując pałeczkę lidera w rodzimej klasie 3. i słowackiej kategorii SK3. Oliwka wskoczyła też na wysoką, ósmą lokatę w łączonej „generalce” Rajdu Koszyc. Dalej było już tylko lepiej – panowie powiększali przewagę we wspomnianych grupach, kończąc sobotni etap z blisko minutowym zapasem nad Długoszem i Martynkiem w Fieście Rally3. Dotkliwa kara nałożona na Grzegorza Grzyba i Rafała Kwiatkowskiego sprawiła, iż duet z Oleśnicy awansował o dwie pozycje w klasyfikacji generalnej, będąc blisko czołowej piątki.
Zobacz też: „Francuski łącznik” – Hubert Kowalczyk o wyborze Renault Clio Rally3
Kowalczyk i Hryniuk przystępowali do niedzielnego etapu z jednym, konkretnym celem – liczyło się utrzymanie wypracowanego wyniku i bezpieczne przecięcie lini mety. Panowie skupili się zatem na odpieraniu ataków o wiele potężniejszej maszynerii Rally2. Zielona Oliwka wdała się w zaciekły pojedynek z Vlastimilem Vajercakiem i Jakubem Slovakiem. Choć gospodarze powinni gładko poradzić sobie z naszymi rodakami, Ci nie zamierzali się wcale poddawać. W międzyczasie powiększali też swoją przewagę w klasie 3. oraz w SK3.
Niestety, do czwartego z rzędu zwycięstwa w Mistrzostwach Polski, premierowej wygranej na Słowacji i życiowego wyniku w „generalce” RSMP zabrakło raptem kilku kilometrów. Na finałowym, dodatkowo punktowanym power stage’u drużyna #17 najechała na wystający przy drodze kamień. Uderzenie roztrzaskało elementy zawieszenia w Clio, uniemożliwiając dalszą jazdę. Kowalczyk i Hryniuk musieli więc zatrzymać się obok drogi, kończąc zawody. Był to ich pierwszy nieukończony rajd od… października 2022 roku (awaria półosi w Wiśle).
Oliwka na fotelu lidera
Niedzielna „przygoda” na finałowym power stage’u nie wpłynęła na kształt tabeli klasy 3. Zielona Oliwka wciąż rozsiada się na fotelu lidera z dorobkiem stu pięciu punktów. Drugie miejsce zajmują Marcin Kowal i Sebastian Lenkowski, ekipa Mahle Rally Team zgromadziła osiemdziesiąt cztery „oczka”. Listę „trójki” zamykają Paweł Grzywacz oraz Błażej Czekan. Stawkę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski czeka teraz krótka pauza – kolejną rundą będzie sierpniowy Rajd Rzeszowski. Kowalczyk i Hryniuk nie zamierzają próżnować, załoga Renault Clio Rally3 szykuje się właśnie do… wyjątkowego, zagranicznego debiutu.
Przeczytaj również: Jarek Hryniuk: „Pilot to coś więcej, niż dyktafon z notatkami”
Przy okazji, zachęcamy Was do śledzenia kariery Huberta w mediach społecznościowych. Kowalczyk chętnie relacjonuje w nich swoje poszczególne starty, zapraszając kibiców za kulisy motorsportowej rywalizacji za sterami czteronapędowego Renault Clio Rally3. Po więcej informacji z rodzimych odcinków specjalnych zapraszamy Was na rallyandrace.pl.
W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!