Złodzieje ukradli z salonu sześć egzemplarzy samochodów (Dodge Challenger SRT Hellcat). Na całą akcję nie potrzebowali nawet 60 sekund. Zajście zarejestrowały kamery monitoringu.
Złodzieje samochodów dali popis umiejętności w jednym z salonów w miejscowości Somerset (w stanie Kentucky). Ich łupem padło sześć egzemplarzy Challengerów SRT Hellcat. Samochody zniknęły w bardzo szybkim czasie, a złodzieje byli dobrze przygotowani do akcji.
W salonie samochodowym stały zaparkowane cztery egzemplarze amerykańskiego muscle cara. Na nagraniu udostępnionym w internecie widać, jak złodzieje wsiadają do trzech aut, a następnie odjeżdżają. Pozostałe dwa skradziono z parkingu przed budynkiem, a tymczasem każdy z Hellcatów kosztował około 95 tys. dolarów.
Zobacz: Złodzieje wrócili drugi raz, powitał ich właściciel. Kijem i gazem na niedźwiedzie! [wideo]
Tempo całej akcji wygląda niczym z najlepszych filmów sensacyjnych. Złodzieje zdążyli nawet założyć tymczasowe tablice rejestracyjne, żeby nie wzbudzać podejrzeń na drodze.
Można się długo zastanawiać, jakim cudem udało się ukraść tyle samochodów, w tak krótkim czasie. Zadanie ułatwił właściciel salonu, który zostawił kluczyki w stacyjkach samochodów oraz w łatwo dostępnych miejscach. Oprócz tego, złodzieje musieli dostać „cynk” na temat zabezpieczeń działających w obiekcie.
Policjanci namierzyli skradzione samochody dopiero po godzinie. Poruszały się w kolumnie jedną z dróg stanowych w Kentucky. Uwagę policjantów zwróciła zbyt duża prędkość czterech samochodów – około 290 km/h. Funkcjonariusze podjęli pościg za złodziejami i poprosili o pomoc policję z pobliskiego hrabstwa. Kolczatki na drodze uniemożliwiły jazdę jednemu z samochodów, ale złodziej ratował się ucieczką pieszo. Kilka minut później został ujęty.
Więcej informacji ze świata motorsportu znajdziesz na stronie głównej rallyandrace.pl
Amerykańskie media poinformowały, że udało się odzyskać pięć z sześciu skradzionych samochodów. Ostatni skradziony egzemplarz znajduje się najprawdopodobniej na terenie stanu Alabama.
