Zmienne warunki niedzielnej rywalizacji w Limanowej

Fot. Grzegorz Kozera

Deszcz był jednym z głównych aktorów drugiego dnia 15. Wyścigu Górskiego „Limanowa –Przełęcz pod Ostrą”. Zmienne warunki miały miejsce zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego niedzielnego podjazdu wyścigowego.

Gdy zawodnicy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozpoczynali pierwszy pojazd wyścigowy, 5,5-kilometrowa trasa była mokra po porannych opadach deszczu. Warunki poprawiały się jednak z każdym kolejnym samochodem i gdy do rywalizacji stanęli kierowcy najmocniejszych klas, trasa była już w większości sucha.

Nie było oczywiście mowy o pobiciu rekordu trasy, który został ustanowiony w sobotę. Najszybszy był Grzegorz Rożalski w Mitsubishi Lancerze Evo IX, który pojechał o pięć sekund wolniej niż poprzedniego dnia. Niemniej zdominował on pierwszy podjazd wyścigowy, uzyskując czas 2:09,708 i pokonując Michała Ratajczyka w Lancerze Evo X 7Motorsport o 2,5 sekundy. Trzeci czas uzyskał Waldemar Kluza w Lancerze Evo V AMS.

Chwilę po tym, jak czołówka zameldowała się na mecie, znów lunął deszcz i trasa była całkowicie zalana wodą. Gdy kierowcy przystąpili do drugiego podjazdu, musieli jechać bardzo ostrożnie i wzniecali pióropusze z wody za swoimi samochodami.

Tym razem także czołówka miała dużo gorsze warunki do jazdy, na co najlepszym dowodem były uzyskiwane czasy. Rożalski znów okazał się najszybszy, lecz pojechał o 15 sekund wolniej niż wcześniej i pokonał Ratajczyka o 1,161 sekundy. Trzeci ponownie był Kluza, uzyskując wynik o niecałe trzy sekundy gorszy od najszybszego.

Ponieważ kolejność na podium obu przejazdów była jednakowa, wyniki końcowe były oczywiste. Zwycięzca 9. rundy GSMP Rożalski zakończył weekend triumfem także w 10. rundzie, pokonując swoich konkurentów grupy 1.

Najszybszym zawodnikiem grupy 2 oraz klasyfikacji RWD był Jędrzej Szcześniak w Lamborghini Huracánie, który uzyskał lepszy łączny wynik od Pawła Rzadkosza, który triumfował w kategorii 2 dla aut z otwartym nadwoziem. Kolejne miejsca zajęli Robert Sługocki i Bartłomiej Madziara, którzy uzupełnili podium grupy 2. W pierwszej dziesiątce znaleźli się także zwycięzca grupy 3 Roman Baran oraz Paweł Wójtowicz i Fabian Czub, który był najszybszy wśród kierowców aut z napędem na przednią oś.

Paweł Sanecki wygrał w grupie 4, Wiktor Bieniek był najszybszy w grupie 5, Janusz Jania wygrał w grupie 10, a w grupach 12 i 13 jako jedyni na mecie zameldowali się Tomasz Morawiec i Teodor Kocur.

Czołówka 10. rundy GSMP była jednocześnie liderami kategorii 1 rozgrywanej w niedziele siódmej rundy Mistrzostw Europy FIA EHC. W klasyfikacji generalnej najszybsi byli jednak zawodnicy aut bez dachu – Włoch Christian Merli w Oselli FA30 Judd LRM, Francuz Geoffrey Schatz jadący Novą Proto NP01 oraz niemiecki zawodnik Alexander Hin w Oselli FA30.

Do końca sezonu GSMP 2024 zostały jeszcze dwie rundy. Najbliższa odbędzie się już za tydzień, w słowackiej miejscowości Banovce.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.