Drugi wyścig Asian Le Mans Series w Dubaju okazał się trudny dla zespołu Inter Europol Competition. Żółto-zielony Ligier JS P320 z numerem 13 po starcie z czwartego pola ucierpiał w kontakcie z innym samochodem w pierwszej godzinie.
Potem załoga otrzymała karę 10-sekundową karę za wykroczenie regulaminowe podczas postoju w boksie i spadła na siódme miejsce. Udało się odrobić część strat i ukończyć wyścig, podobnie jak dzień wcześniej na piątej pozycji.
Przez pierwsze dwie godziny prototyp z numerem 13 prowadził Aleks Buchancow. Rosjanin nie czuł się w kokpicie tak dobrze, jak dzień wcześniej i nie był w stanie utrzymać czwartej pozycji, z której startował. Oliveira przejął samochód na siódmym miejscu i wkrótce zyskał jedną pozycję. Jadący na ostatniej zmianie Nico Pino cisnął tyle, na ile był w stanie i awansował w ostatniej godzinie na piąte miejsce.
Aleks Buchancow: “Jakoś straciłem dobre wyczucie, które miałem wczoraj. Miałem dziś sporo problemów w dużym ruchu na torze przy wyprzedzaniu samochodów GT. Po kontakcie z jednym z rywali, zacząłem odczuwać ból prawej ręki, który na szczęście ustąpił po kilku okrążeniach. Szczerze mówiąc, chyba trochę odczuwałem jeszcze wysiłek fizyczny związany z wczorajszym wyścigiem. Życzę zespołowi dużo szczęścia w Abu Dhabi.”
Guilherme Oliveira: “Na początku swojej zmiany zacząłem natychmiast jechać szybkim tempem, aby zredukować stratę. Starałem się wycisnąć z samochodu, ile się dało, ale niewiele dało się zrobić wskutek uszkodzenia. Wczoraj mieliśmy więcej swobody w kwestii doboru tempa i było nieco więcej luzu. Dziś presja była większa.”
Nico Pino: “To był nieco pechowy wyścig. Z każdym okrążeniem samochód spisywał się coraz gorzej. Zmagałem się z nadsterownością, samochód był niestabilny, zwłaszcza tył. Był trudny w prowadzeniu. Mam nadzieję, że w Abu Dhabi będziemy mieli więcej szczęścia i staniemy na podium. Samochód jest dobry, kierowcy również, więc wszystko jest możliwe.”
Sascha Fassbender (team manager): “To był weekend pełen wydarzeń. Bardzo dziękuję Aleksowi, który zastąpił w ostatniej chwili zakażonego Covidem Jamesa Daysona. Szczęśliwie James czuje się już dobrze i jest w drodze Abu Dhabi, gdzie wystartuje w dwóch kolejnych wyścigach w ramach przygotowań do sezonu ELMS. Dla naszych młodych kierowców był to weekend pełen nauki i zbierania doświadczeń. Wczoraj niewielki problem techniczny być może kosztował nas zwycięstwo. Dziś jechaliśmy uszkodzonym samochodem, więc jesteśmy szczęśliwi, że udało się dojechać do mety. Jedziemy teraz z wielką motywacją do Abu Dhabi.”