Zwycięstwo Szejów w Rajdzie Rzeszowskim

Fot. Łukasz Kos

Jarosław Szeja i Marcin Szeja odnieśli swoje drugie zwycięstwo w sezonie 2024 Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Bracia jadący Škodą Fabią Rally2 Evo stanęli na najwyższym stopniu podium 33. Rajdu Rzeszowskiego.

Załoga z numerem 3 była najszybsza już podczas pierwszego odcinka specjalnego Blizianka i nie oddała już ani na chwilę prowadzenia, nie licząc incydentu z udziałem zagranicznych zawodników na OS4 Lubenia, po którym jednak dyrektor zawodów nadał im czas najszybszej załogi.

Szejowie zakończyli pierwszy dzień rywalizacji z przewagą 9,6 sekundy nad ubiegłorocznymi zwycięzcami oraz aktualnymi mistrzami kraju Grzegorzem Grzybem i Adamem Biniędą. Załoga #1 od rana zabrała się na odrabianie strat i po OS7 Brzostek ta różnica zmniejszyła się o połowę. Grzyb i Binięda nie dojechali jednak do serwisu, wypadając z trasy na ostatniej próbie porannej pętli Kołaczyce.

Był to moment, który zdecydował o wynikach rajdu. Kolejna załoga miała bowiem stratę ponad 20 sekund do liderów i Szejowie musieli tylko dowieźć swoje drugie w tym sezonie zwycięstwo. Dokładnie tak zrobili i do końca nie uczestniczyli już w walce o najlepsze czasy na poszczególnych oesach. Na mecie zameldowali się z przewagą 18,6 sekundy nad resztą stawki.

O drugim miejscu zadecydowała za to tylko jedna dziesiąta sekundy. Po odpadnięciu Grzyba i Biniędy na drugą lokatę wyszli Jakub Matulka i Daniel Dymurski, wyprzedzając Łukasza Byśkiniewicza i Daniela Siatkowskiego po wygranym przez siebie OS8. Dwie załogi w Škodach Fabiach jechały równo na OS9, po czym na przedostatnim odcinku specjalnym Byśkiniewicz był o cztery sekundy szybszy od swojego rywala i objął drugą lokatę. Matulka próbował się odegrać na ostatnim oesie Kołaczyce, lecz zabrakło mu 0,1 sekundy do wyniku Byśkiniewicza.

Czwarte miejsce zajęli Zbigniew Gabryś i Damian Syty, którzy wygrali ostatni odcinek specjalny. Pierwszą piątkę, składającą się z zawodników jadących Škodami Rally2, uzupełnili Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot, którzy mogli pochwalić się dwoma oesowymi zwycięstwami ostatniego dnia rywalizacji.

Dramat na pięć kilometrów do mety spotkał Jacka Sobczaka i Michała Marczewskiego, którzy byli zdecydowanymi liderami klasy NAT2 i zajmowali wysokie, szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Ich Porsche 911 GT3 Cup zatrzymało się na trasie i najlepsza załoga 2WD nie dojechała do mety. Zwycięstwo w klasie przypadło więc załodze Bartosz Pawarski i Kamil Kuklewski.

Szóste miejsce w łącznej tabeli przypadło więc zwycięzcom klasy 3 – Hubertowi Kowalczykowi i Jarosławowi Hryniukowi. Za nimi uplasowało się całe podium klasy 4: Hubert Laskowski i Michał Kuźnierz, Patryk Grodzki i Jacek Spentany oraz Michał Chorbiński i Patryk Kielar. Czołową dziesiątkę uzupełnili Artur Długosz z Mateuszem Martynkiem. Zwycięstwo w klasie 4R2 odnieśli Adam Rachfał i Sławomir Leja, a w NAT4 Jacek Januchta i Marta Matuszczyk.

W związku z odwołaniem Rajdu Wisły, do końca sezonu RSMP pozostała już tylko jedna runda – Rajd Śląska w dniach 11-13 października. Bracia Szejowie będą przystępować do niego jako nowi liderzy klasyfikacji generalnej.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.