Piotr Ławski powrócił na prowadzenie klasyfikacji generalnej Trofeo di serie na jeden wyścig do końca sezonu 2023. Mistrz sprzed dwóch lat odniósł czwarte tegoroczne zwycięstwo, w czasie, gdy jego największy rywal Julian Śmiechowski był ostatni.
Ławski wystartował z pole position i utrzymał prowadzenie na pierwszym okrążeniu. Na drugie miejsce wyszedł Śmiechowski, a Mateusz Peczka spadł na czwartą lokatę, za Franciszka Hałatnika.
Jak przyzwyczaiło nas do tego Trofeo di serie, na każdym okrążeniu dochodziło do poważnych przetasowań. Ławski wydawał się jedynym, który był na nie odporny i skutecznie bronił pierwszej pozycji. Na trzecim okrążeniu drugą lokatę objął Hałatnik, ciągnąc za sobą Peczkę i Rafała Paprotę.
Śmiechowski nie zamierzał się poddawać i na 9. okrążeniu wysforował się na trzecią lokatę, lecz już na kolejnym kółku wypadł z toru i uderzył w bandę na wyjściu z «drugiego lewego», gdy wspólnie z Hałatnikiem i Paprotą próbowali obrać jednakową linię przejazdu.
Incydent był rozpatrywany przez sędziów, którzy zdecydowali się nie karać żadnego zawodnika. Śmiechowski kontynuował jazdę, lecz spadł na ostatnią pozycję.
W połowie dystansu najgroźniejszym rywalem Ławskiego został Peczka, który trzymał się bardzo blisko za liderem i czyhał na najmniejszy jego błąd. Ławski go jednak nie popełnił i przekroczył linię mety 0,270 sekundy przed Peczką – wystarczyło to, aby wykluczyć go z walki o mistrzostwo przed ostatnim wyścigiem sezonu.
Na trzeciej pozycji finiszował Hałatnik, plasując się przed Paprotą, Davidem Dziwokiem, Michałem Radołowiczem, Filipem Dziwokiem i Konradem Wróblem, który zaraz po starcie musiał zjechać na karę drive-through.
Finał Trofeo di serie odbędzie się w sobotę.
Podobają się Tobie nasze newsy? Obserwuj RALLY and RACE także na Google News.
