Cóż to był za weekend! Emocje jakich nie da się przeżyć w żadnej innej sytuacji oraz jazda, której nie da się zobaczyć nigdzie indziej. Reprezentant Worthouse Drift Team po raz kolejny pokazuje nam, że nie istnieje dla niego żaden limit.
Piotr Więcek wygrał trzeci raz w cyklu Drift Masters European Championship 2021. W tym sezonie rozegrane zostały już cztery rundy z cyklu DMEC, a Polak wygrał trzy z nich.
Impreza odbyła się w Rydze na legendarnym, wymagającym i klimatycznym torze Bikernieki. Stolica Łotwy to swojego rodzaju legenda jeżeli chodzi o rozgrywane tam, najlepsze w Europie, imprezy driftingowe. Na legendę tego miejsca składa się wiele czynników, jednak jednym z najważniejszych jest prędkość z jaką poruszają się kierowcy. Mówiąc wprost. Ten obiekt oddziela rzemieślników od artystów.
Największym twórcą driftingowych emocji, po raz kolejny, okazał się Piotr Więcek. Polak dosłownie nie miał sobie równych podczas tego weekendu, dwa razy stając na podium.
W sobotę Piotr zajął drugie miejsce, ulegając jedynie Irlandczykowi – Conorowi Shanahanowi. W trakcie gdy popularny „Candy Man” (taki pseudonim nosi Piotr Więcek w świecie driftu – przyp. red.) gonił 16-latka z Wysp, doszło do kontaktu pomiędzy nim, a jego rywalem. Sędziowie uznali, że ten incydent zadecydował o wygranej Conora. Jednak warto zauważyć, że w kuluarowych dyskusjach zdania były podzielone i wielu ekspertów – w tym sami kierowcy, którzy startowali na tej imprezie, twierdzili że to kierowca reprezentujący nasz kraj powinien wygrać. Trzeci w sobotę był także reprezentant Polski, Adam „Rubik” Zalewski z Koszalina.
W niedzielę nie było wątpliwości! Piotr Więcek od samego początku rozgrywał „mecz do jednej bramki”. Zaczął od trzeciego miejsca w kwalifikacjach. W Top 32 pokonał innego Polaka, Pawła Grosza. Na etapie najlepszej „szesnastki” zwyciężył z Oliverem Randalu z Estonii. W Top 8 zdominował i rozgromił Fina Juhę Rintanena. W Top 4 miał starcie z Jackiem Shanahanem – starszym bratem Conora, z którym Piotr walczył nie tylko poprzedniego dnia, ale także o tytuł mistrza w całej serii. W niedzielę, Conor Shanahan odpadł już na etapie Top16. Bracia Shanahan, są znani ze swojej wielkie braterskiej miłości, a wiec Jack chciał nie tylko wygrać z Piotrem, ale także powstrzymać go w jego wyścigu o tytuł mistrza i dać swojemu młodszemu bratu szansę na to, aby ten mógł powalczyć o tytuł w trakcie ostatniej rundy Drift Masters European Championship, która jest planowana na 4 i 5 września w Gruzji. Piotr Więcek był jednak o wiele lepszy od starszego z braci Shanahan i pokonał go bez problemu.
W finale, płocczanin mierzył się z Benediktasem Cirbą z Litwy. Tu Polak kolejny raz pokazał, że nie ma sobie równych i w cuglach pokonał utalentowanego Litwina, zapewniając sobie nie tylko zwycięstwo, ale także tytuł mistrza na jedną rundę przed końcem cyklu. Trzecie miejsce w niedzielę zajął James Deane z Irlandii.