Przebite opony w McLarenie zniszczyły gminny budżet. Wieś wypłaci kierowcy 450 tys. zł!

Przebite opony w McLarenie
Przebite opony w McLarenie

Przebite opony w McLarenie mogą zrujnować budżet gminy. Przekonali się o tym urzędnicy, którzy zaoszczędzili na ubezpieczeniu OC. Rachunek za likwidację szkody opiewał na 450 tys. zł. Jak to możliwe?

Przebite opony w McLarenie mogą narobić problemów. Zwłaszcza gdy ubezpieczenie nie pokryje całkowitego kosztu naprawy. Urzędnicy z pewnej niedużej gminy nie zwrócili uwagi na sumę gwarancyjną polisy OC. To maksymalna kwota roszczenia, do jakiej ubezpieczyciel odpowiada za szkody. W przypadku samochodów sprawa jest prosta, ponieważ minimalną wartość dla polisy OC reguluje ustawa. Aktualne sumy gwarancyjne wynoszą:

  • 5,21 mln euro w przypadku szkód na osobie,
  • 1,05 mln euro w przypadku szkód w mieniu.

Już niedługo zostaną podniesione o kilkanaście procent ze względu na wchodzącą w życie dyrektywę Parlamentu Europejskiego. Polskie przepisy wymagają, żeby każdy pojazd miał ubezpieczenie OC, ale z tego produktu korzystają nie tylko kierowcy.

Czasami są to również zarządcy dróg. Problem w tym, że w takim przypadku suma gwarancyjna nie jest narzucona ustawą. Podmiot, który decyduje się na zakup takiej polisy, sam wybiera wysokość górnej granicy odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego. Rachunek jest bardzo prosty – im mniejsza składka, tym mniejsza odpowiedzialność.

Dlatego w niektórych przypadkach może się okazać, że polisa nie pokryje całości szkody, a po wypłacie odszkodowania ubezpieczony pozostanie bez dalszej ochrony z powodu wyczerpania sumy gwarancyjnej.

Brutalnie przekonali się o tym urzędnicy z jednej z gmin, którzy wykupili polisę OC w Warcie. Warto pamiętać, że każda jednostka samorządu terytorialnego realizuje pewne ustawowe obowiązki. Wśród nich można wymienić bezpieczeństwo korzystania z infrastruktury typu droga czy chodnik. Jeśli kierowca uszkodzi pojazd z powodu dziury w jezdni – może dochodzić roszczeń od zarządcy odcinka.

Przebite opony w McLarenie
Przebite opony w McLarenie

Pewnego dnia przez gminę przejeżdżał McLaren 570 GT. Podczas jazdy z prędkością ok. 30-40 km/h kierowca poczuł uderzenie i wstrząs. Kiedy zatrzymał się po przejechaniu 50 metrów, samochód wyświetlił błąd ciśnienia w oponach.

Okazało się, że z przedniej prawej i tylnej opony zeszło powietrze i urwała się osłona pod zderzakiem. Uszkodzeniu uległo również podwozie samochodu. Przyczyną szkody był ubytek w asfalcie na drodze należącej do gminy.

Przebite opony w McLarenie kosztowały 450 tys. zł. Jakim cudem?

Kierowca wezwał assistance i odholował samochód do serwisu. W międzyczasie korzystał z auta zastępczego podobnej klasy. W tym przypadku było to Lamborghini. Okazało się, że koszty likwidacji szkody wyniosły 450 tys. zł!

Do tej kwoty wlicza się naprawę samochodu w autoryzowanym serwisie, rekompensata z tytułu braku możliwości korzystania z własnego pojazdu i najmu pojazdu, a także zapewnienie auta zastępczego. Warto dodać, że wynajem zastępczego Lamborghini kosztowało ponad 200 tys. zł.

Przebite opony w McLarenie
Przebite opony w McLarenie

W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a jedyne szkody dotyczą samochodu. Okazało się, że likwidacja szkody wyczerpała sumę gwarancyjną ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu zarządzania przez gminę drogami publicznymi. Tym faktem byli zaskoczeni przedstawiciele ubezpieczonej gminy oraz pośrednik. Żeby pokryć koszty naprawy, część kwoty gmina musiała dopłacić z własnego budżetu, czyli pieniędzy mieszkańców.