Sebastian Frycz i Maciej Wodniak bezkonkurencyjni w finale Mistrzostw Śląska

Sebastian Frycz po trzyletniej przerwie wrócił na odcinki specjalne Rajdu Cieszyńskiej Barbórki, a był to powrót w niezwykle widowiskowym stylu. Załoga Subaru Impreza rozpoczęła dzień od drugiego czasu na pierwszym przejeździe odcinka Hażlach, ale była to jedyna próbą, jaką oddali swoim rywalom. Nie obyło się bez przygód, ale nawet problemy ze skrzynią biegów nie przeszkodziły duetowi Frycz / Wodniak w ich drodze po zwycięstwo. Na pierwszą strefę serwisową wjechali z przewagą 10,2 sekundy nad Wiesławem Ingramem i Magdaleną Lukas-Jurkowski (Subaru Impreza). Kolejne 11,8 sekundy tracili do liderów Tomasz Kuciński i Adam Mendoń w Mitsubishi Lancerze.

SFrycz - Foto 1 - Rozmus Photography

Po wymianie skrzyni załoga wróciła do rywalizacji w pełni sprawnym samochodem. Zawodnik ze Szczyrku, na samym tylko OS Hażlach poprawił swój czas o 11,6 sekundy, a druga Cisownica to „urwane” kolejne 6,6 sekundy. Przed dwoma finałowymi próbami Frycz miał 32 sekundy przewagi nad Wiesławem Ingramem i ponad 51 sekund nad Adamem Stecem (Mitsubishi Lancer).

Czołowa trójka nie zmieniła się już do mety. Przewaga była bezpieczna, ale liderzy Gość 4WD nie mieli zamiaru nawet na moment zwalniać tempa. Na Rynku w Cieszynie Frycz i Wodniak przypieczętowali zwycięstwo z przewagą odpowiednio 1:04,0 i 1:13,1 sekundy nad kolejnymi załogami na podium.

SFrycz - Foto 2 - Rozmus Photography

Sebastian Frycz:„To fajne uczucie znów wrócić na Cieszyńską Barbórkę w roli zawodnika, a co dopiero stanąć na najwyższym stopniu podium. Dawno nie było tak stabilnych i dobrych warunków na tym rajdzie, ale odcinki „Cieszynki” jak zwykle okazały się bardzo wymagające. W przyszły weekend czeka na nas Barbórka w Warszawie, więc staraliśmy się utrzymywać margines bezpieczeństwa i unikać zbędnego ryzyka. Cieszy to, że mimo takiej taktyki i dłuższej przerwy w startach, wypracowaliśmy naprawdę dobre i równe tempo. Jak to w rajdach, nie obyło się bez stresów – po pierwszej pętli musieliśmy wymieniać skrzynie biegów, ale serwis zadziałał błyskawicznie i udało się opanować sytuacje. Wszyscy wykonaliśmy dziś dobrą robotę i możemy się cieszyć, nie tylko ze zwycięstwa, ale też z ważnego treningu. Kibice niesamowicie nas przywitali i stworzyli świetną atmosferę, a ja mam nadzieję, że odwdzięczyliśmy się jazdą.”

SFrycz - Foto 3 - Rozmus Photography

W piątej finałowej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska załogę Sebastian Frycz / Maciej Wodniak wspierali partnerzy: Dwór Świętoszówka, Dom Wczasowy MARIA, 4turbo.pl, Eurogold, High-Tec, Millers Oils i Buchti.pl Promotion.

inf.pras.