Dublet Dubaia w Siennej

Życiowy wynik na trasach wyścigów górskich osiągnął w miniony weekend kierowca zespołu 4turbo, startujący w 3 i 4 rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski – Sienna 2015. Po wygranej w tegorocznym wyścigu górskim Rechbergrennen, zaliczanym do Mistrzostw Europy, Dubaiowi brakowało do szczęścia pierwszej wygranej na własnym terenie.

W grupie 46 zawodników jacy zgłosili się do Dolnośląskich rund Dubai nie miał sobie równych. Pomimo zgłoszenia się Andrzeja Szepieńca do zawodów i walki na tysięczne sekund podczas sobotnich zawodów, w drugim przejedzie wyścigowym Dubai zdeklasował rywala, odrabiając straty z pierwszego podjazdu. Podobnie było drugiego dnia kiedy kierowca Mitsubishi Lancera Berg Monster, dwukrotnie zajmował pierwsze miejsce w podjazdach wyścigowych.

Równie dobrze spisał się zespołowy kolega Dubaia, który startując w E1+2000 znalazł się na trzecim miejscu w grupie. To właśnie na trasie z Siennej do Przełęczy Puchaczówka Boczek w 2013 roku debiutował w GSMP. Tym razem zaliczając swój życiowy czas 1.39.790, uplasował się na 7 miejscu w klasyfikacji generalnej 4 rundy GSMP.

10

Boczek:

Chciałem podziękować wszystkim kibicom za super atmosferę jaką stworzyli podczas dolnośląskich rund GSMP. Udało mi się wykręcić życiowy wynik. Czas 1.39 to absolutna rewelacja, choć plan był zrobić 1.38. Znacznie poprawiłem swój wynik, z czego jestem zadowolony. Szkoda, że nie udało się osiągnąć takiego czasu w sobotę. Zjadła mnie trochę trema, ale w niedzielę docisnąłem prawą nogę i wynik jest rewelacyjny. Lubię trasę w Siennej, bo jest techniczna i nieprzewidywalna na zakrętach. W tym roku w końcu dopisała nam pogoda. Gratuluję również Dubaiowi, który zdobył komplet 1 miejsc. To spełnienie jego oczekiwań. Nasze samochody zostały rewelacyjnie przygotowane, dobraliśmy dobrze set-upy, a 4turbo wykonało kawał dobrej roboty. Duży wkład w nasze wyniki ma również Andrzej Lenczowski. Współpracujemy z nim od 2 lat i dzięki podpowiedziom, widzimy efekty. Teraz jednak trzeba już zapomnieć o Siennej i zacząć myśleć o prestiżowym wyścigu w Limanowej, gdzie ścigać się będą najlepsi kierowcy FIA Hill Climb Championship.

16

Dubai:

Na wstępie chciałem podziękować Przemkowi z PTT z Opola i ekipie 4turbo. Ten zespół po wyścigu w Jahodnej ciężko pracował jeszcze w Boże Ciało, żeby samochód przywrócić do sprawności. Udało się dosłownie na ostatnią chwilę. To dzięki tym ludziom i Andrzejowi Lenczowskiemu udało się dwukrotnie po raz pierwszy w mojej karierze stanąć na podium w GSMP. To był dobry weekend. Znałem trasę, jestem już wjeżdżony w samochód, obyło się bez problemów technicznych. Ja dołożyłem swoją jazdę i regularnie z podjazdu na podjazd schodziłem z czasem od 1.32, aż do 1.29. Przyznam się, że po raz pierwszy w życiu wywalczyłem zwycięstwo podczas wyścigów. Dziękuję Andrzejowi i Waldkowi za zaciętą rywalizację. Teraz skupiamy się na Limanowej. Przez niekorzystne warunki pogodowe w 2014 roku nie udało się osiągnąć zamierzonego celu. Do tego doszła awaria, która pozbawiła mnie wygranej. Teraz muszę postawić kropkę nad „i” i muszę zrewanżować się za 2014 rok. Trasa jest szybka, a ja jadę tam poprawiać swoje czasy. Dziękuję kibicom za gorący doping i liczę na niego w Limanowej. Na zawody przywozimy specjalne gadżety dla kibiców a na hasło „portal www.wyscigigorskie.pl” otrzymacie koszulki naszego zespołu. Jest ich 100 więc kto pierwszy ten lepszy.

inf.pras.