Hołowczyc z Kurzeją wygrali morderczy Rally Greece Offroad

fot. MMPHOTO

Druga runda Pucharu Europy FIA w rajdach baja – Rally Greece Offroad okazała się wyjątkowo trudna i pełna zwrotów akcji dla europejskiej czołówki. Po rozegranym w czwartek prologu, Hołek z Kurzeją zajmowali siedemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej i piąte w klasie T1. Panujące warunki premiowały lekkie pojazdy UTV.

W piątek całkowita długość odcinków specjalnych wynosiła 303 kilometry. Nasza załoga narzuciła bardzo mocne tempo i z każdym odcinkiem przesuwała się w górę stawki, kończąc dzień na drugim miejscu w klasie T1 i piątym w klasyfikacji generalnej. Padający deszcz, błoto i ekstremalnie śliskie odcinki wyeliminowały z walki wielu zawodników. Hołowczyc z Kurzeją wykazali się bardzo mądrą jazdą i jak sami mówili z zapasem do przyspieszenia tempa.

Sobota to finałowa rozgrywka i dwa długie odcinki specjalne. Warunki się nie poprawiały, a BMW X3 z polskimi flagami przy nazwiskach zawodników przyspieszało. Najwięksi konkurenci nie ustrzegli się błędów. Zarówno Benediktas Vanagas jak i Tiago Reis wypadli z trasy próbując odpowiedzieć na narzucone przez Hołka tempo.

Po trzech dniach walki, w naprawdę ekstremalnych warunkach Hołowczyc z Kurzeją wygrali klasę T1 a także klasyfikację generalną po wykluczeniu Amergio Ventury za odstępstwo techniczne.

Trzy dni tego rajdu z pewnością będziemy pamiętali bardzo, bardzo długo. Grecja kojarzy się każdemu ze słońcem, wysoką temperaturą i kurzem, jednak nie tym razem. Ulewa, błoto i ekstremalnie śliskie odcinki – to był tegoroczny rajd Grecji. Po prologu mieliśmy plan, aby sukcesywnie przyspieszać i adaptować nasze tempo do warunków. Wiedzieliśmy, że suma wszystkich błędów zrobi wynik, więc mądra jazda była kluczem do sukcesu. Naciskaliśmy coraz mocniej i staraliśmy się wymusić błędy na naszych rywalach. Nam także zdarzyły się przygody w postaci zaciętych wycieraczek, musieliśmy się zatrzymywać, wycierać szyby. W sobotę mieliśmy problemy z elektryką, które Łukasz rozwiązał w trakcie jazdy. Mogę śmiało powiedzieć, że w Grecji zagrało wszystko – nasza jazda, strategia, doskonała praca serwisu. Kolejny krok w przygotowaniach do Dakaru zaliczony! Im trudniej tym lepiej! – podsumował Hołowczyc

Kolejny rajd, w którym wystartuje załoga Hołowczyc/Kurzeja już w dniach 6 – 9 lipca – Italian Baja zaliczana do Pucharu Świata.