Leclerc najszybszy w piątek na Albert Park

Leclerc z najlepszym czasem na Albert Park 2024
Fot. Ferrari

Charles Leclerc popisał się najlepszym czasem okrążenia podczas drugiego treningu przed Grand Prix Australii. Kierowca Ferrari był wyraźnie szybszy od Maxa Verstappna i Carlosa Sainza Jr.

Drugi piątkowy trening odbył się bez udziału Alexa Albona. Zespół Williams tuż przed jego rozpoczęcie poinformował, że tajski kierowca nie pojawi się na torze, ponieważ nie zdąży odbudować samochodu swojego kierowcy po kraksie, jakiej doznał w porannej sesji. Udział w dalszej części weekendu kontynuował za to Carlos Sainz Jr, któremu jazda bolidem nie sprawiała większych problemów po ostatniej operacji.

Po wystartowaniu FP2 wszyscy kierowcy zgodnie pojawili się na torze na oponach pośrednich. Już w pierwszych minutach Fernando Alonso zaznaczył swoją obecność, wykręcając czas 1:18.805, ale o 0,110 szybciej pojechał Sergio Pérez. Rekordowe kółko przejechał jednak Leclerc. Kierowca Ferrari pokonał rundę po Albert Park z czasem 1:18.265, co już było lepszym rezultatem, niż najlepszy czas porannego treningu Lando Norrisa.

Monakijczyk jako pierwszy też zszedł poniżej 78 sekund, ustanawiając na kolejnej próbie 1:17.936.

Chwilę grozy przeżył Logan Sargeant i zespół Williamsa. Amerykanin zbyt agresywnie zaatakował jeden z zakrętów i wjechał w żwirową pułapkę. Na szczęście kierowca zespołu z Grove uratował sytuację i oszczędził swojej ekipie większych zmartwień.

Po ponad dwudziestu minutach na torze pojawił się dopiero Max Verstappen. Red Bull po FP1 był zmuszony naprawić uszkodzenia w podłodze Holendra, jakich nabawił się pod koniec porannej sesji.

W międzyczasie duet Astona Martina po założeniu opon miękkich przesunął się na czoło tabeli. Lance Stroll uzyskał czas 1:17.822, a Alonso 1:17.912.

Chwilę grozy przeżył Kevin Magnussen w osławionej sekcji zakrętów 9-10, gdzie przy sporej podsterowności wyjechał lewą stroną w żwirową pułapkę.

Problemy z utrzymaniem się na torze dosięgły również George’a Russella. Brytyjczyk tym razem nie zmieścił się  w pierwszym zakręcie, tnąc go na wskroś.

Wiatru w żagle po przesiadce na miękkie opony złapał Leclerc. Monakijczyk na pierwszym pomiarowym okrążeniu zanotował dwa rekordowe sektory i z czasem 1:17.423 wrócił na pozycję lidera. Tempa nie mógł znaleźć za to Verstappen, który ewidentnie zmagał się z samochodem, podobnie zresztą jak Lewis Hamilton.

Problemów z prowadzeniem auta nie mieli za to świetnie dysponowani kierowcy Ferrari. Leclerc wyśrubował swój czas do poziomu 1:17.277, a na drugą pozycję awansował Carlos Sainz Jr. Po przesiadce na miękkie opony identyczny czas, jak hiszpański kierowca Scuderii uzyskał Verstappen. Z racji tego, że Madrytczyk uczynił to jako pierwszy, to on widniał w tabeli na P2. Holender jednak na następnej szybkiej próbie poprawił się nieznacznie i przedzielił duet Ferrari.

W końcówce popołudniowej sesji błędów nie ustrzegł Leclerc i Stroll. Monakijczyk podobniej, jak wcześniej Russell przestrzelił pierwszy zakręt. Z kolei Kanadyjczyk zbyt mocno opóźnił hamowanie do przedostatniego wirażu i wyjechał na trawiaste pobocze.

Przejazdy sprawdzające tempo wyścigowe w ostatnich minutach drugiej sesji nie zmieniły wyników. Tym samym Leclerc okazał się najszybszym kierowcą podczas piątkowych jazd na Albert Park.

Wyniki FP2 przed Grand Prix Australii: