Pierwsza odsłona 26. Grand Prix Sopot–Gdynia

fot. Agnieszka Wołkowicz

Jeżdżący Mitsubishi Lancerem EVO IX Grzegorz Rożalski, zwyciężył w klasyfikacji generalnej 7. rundę Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Jego najpoważniejszy konkurent, lider klasyfikacji generalnej GSMP Waldemar Kluza, po awarii układy przeniesienia napędu wprawdzie wygrał pierwszy z dwóch podjazdów wyścigowych, ale w podjeździe nr. 2 jego Mitsubishi Lancer EVO AMS znów odmówił posłuszeństwa i ostatecznie kierowca z Wieliczki spadł aż na 8. miejsce.

Dwa poranne podjazdy treningowe kilkukrotnie były przerywane po awariach startujących samochodów; na liczącej 3050 m trasie z Sopotu do Gdyni pojawiał się olej, służby porządkowe organizatorów musiały wzywać do pomocy w utylizacji oleju stacjonującą na wyścigu straż pożarną. 

Na szczęście dwa podjazdy wyścigowe obyły się już bez awarii i związanych z nimi przerw w wyścigu. W pierwszym podjeździe Kluza wyprzedził Rożalskiego o 0,8 sekundy, na trzecim miejscu zameldował się kierowca Lamborghini Huracan Super Trofeo, Jędrzej Szcześniak, który stracił do Rożalskiego 0,8 sekundy. Ich średnie prędkości na trudnej technicznie trasie oscylowały w granicach 130-132 km/h!

Tak wyrównane czasy przejazdów sygnalizowały pasjonująca walkę w drugim podjeździe. Czwarty był Gabriel Kubit (Lotus Exige), wolniejszy od Szcześniaka o niecałą sekundę.

Za ich plecami toczył się jeszcze jeden pasjonujący pojedynek: Romana Barana (Mitsubishi Lancer) i dysponującego mocniejszą wersją Lancera Robertem Sługockim. W pierwszym podjeździe zwyciężyło doświadczenie Barana (ponad 20 lat startów w wyścigach), który pojechał szybciej od rywala o 0,6 sekundy. 

W drugim podjeździe wyścigowym Lancer Kluzy znów odmówił posłuszeństwa, choć kierowcy z kłopotami udało się dotrzeć do mety i zgarnąć punkty za 8. miejsce w generalce. Bezbłędnie pojechał Grzegorz Rożalski i to on stanie jutro na najwyższym stopniu podium odbierając puchar z 7. Rundę GSMP. Gabriel Kubit tym razem był szybszy od Szcześniaka o 0,6 sekundy, w czołówce podjazdu (na 4. miejscu) pojawił się gnębiony usterkami Mitsubishi Lancera  Sebastian Stec. W pojedynku Baran – Sługocki tym razem szybciej pojechał kierowca z Zakopanego, jednak wygrana w drugim podjeździe była zbyt mała, żeby w podsumowaniu dnia wyprzedzić Barana.

Ostatecznie nieoficjalne wyniki 7. rundy GSMP w klasyfikacji generalnej wyglądają następująco:

  1. Grzegorz Rożalski 2:46,470
  2. Jędrzej Szcześniak 2:49,453
  3. Gabriel Kubit 2:50,361
  4. Roman Baran 2:57,358
  5. Robert Sługocki 2:57,65