Polskie Safari dla Hołowczyca i Kurzeji

W zakończonym wczoraj Rajdzie Polskie Safari, jadąca BMW X3 w barwach FosfoPower załoga odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo w Mistrzostwach Polski. Hołek rozpoczął rajd od wygrania sobotniego prologu. W niedzielę załogi do pokonania miały trzy odcinki specjalne, przejeżdżane dwukrotnie.

Od początku Hołek z Kurzeją narzucali tempo, zapisując na swoim koncie wygraną dwóch pierwszych odcinków. Trzecia próba okazała się dla olsztynianina pechowa, złapany kapceć i problemy z elektryką auta zepchnęły liderów na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.

Na półmetku dnia, w strefie serwisowej, dzięki zaangażowaniu mechaników Hołowczyc Racing udało się usunąć problem. Hołowczyc z Kurzeją mieli trzy odcinki przed sobą na odrobienie blisko trzyminutowej straty. Nasi zawodnicy bardzo podkręcili tempo nie dając szans rywalom. Wygrali wszystkie oesy i zameldowali się na mecie rajdu z przewagą siedmiu sekund nad drugim w klasyfikacji generalnej Arkadiuszem Nadolnym z Michałem Marczewskim w Can-Am Maverick i minutą przewagi nad Michałem Małuszyńskim z Julitą Małuszyńską w MINI T1+.

 

„Mieliśmy trochę emocji (śmiech) i jak widać nawet, kiedy się prowadzi w rajdzie nie można być pewnym zwycięstwa. Wygraliśmy sobotni prolog, narzucliśmy rywalom nasze tempo i w niedzielę wydwało się, że spokojnie zmierzamy po wygraną. Niestety, kapeć na trzecim odcinku specjalnym spowodował stratę prawie trzech minut i musieliśmy bardzo przyspieszyć. Nie byłoby to możliwe, gdyby moi mechanicy nie poradzili sobie w czasie krótkiej strefy serwisowej z usterką elektryki. Samochód przerywał i gubił prąd. Na szczęście determinacja i profesjonalizm pozwolił rozwiązać nam ten problem. Przycisnęliśmy bardzo na ostatnich trzech próbach i finalnie cieszymy się z trzeciego z rzędu wygranego rajdu!” – podsumował Hołowczyc