Samochód bezpieczeństwa ma wiele zadań podczas weekendu wyścigowego, a jedną z nich jest często reklama swojego producenta. Chevrolet raczej nie będzie zadowolony z tego, jak ich Camaro prezentowało się podczas niedzielnego wyścigu NASCAR Cup Series.
Podczas neutralizacji na niecałe 180 okrążeń do mety wyścigu na Martinsville Speedway samochód prowadzący nagle zjechał z wyścigowej linii i zatrzymał się – jak miało się okazać, na dobre. Auto musiało zostać odholowane do parku maszyn, gdzie wymieniono je na nowe.
Na pocieszenie dla producenta, różowe Camaro nie uległo awarii samo z siebie, lecz zostało uszkodzone. Leżące na torze fragmenty gumy przykleiły się do opon i zaczęły siać spustoszenie w nadkolach, niszcząc przewody elektryczne i pompę paliwa.
It looks like the primary pace car was damaged by rubber buildup on the tires. This eventually stuck to the fender liners and pulled on them along with the wiring in the rear of the car. It looks like it might have lost a speed sensor harness which would put the car in limp mode. https://t.co/MSsvwZM9GX pic.twitter.com/kktTyaGAhN
— Bozi Tatarevic (@BoziTatarevic) October 29, 2023
Obsługa toru sprawnie poradziła sobie z tym nietypowym scenariuszem i w rolę samochodu bezpieczeństwa przez chwilę wcieliła się ciężarówka ekipy szybkiego reagowania. Gdy uruchomiono zapasowego safety cara, wszystko wróciło do normy.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.