Staniszewski przed 7 rundą FIA CEZ

Tor Sedlcany w Czechach będzie areną siódmej rundy mistrzostw Europy strefy centralnej w rallycrossie. Po raz kolejny w najszybszej klasie supercars dojdzie do pojedynku liderujących w cyklu Zbigniewa Staniszewskiego w Fordzie Fiesta RX z Alesem Fucikiem w Volkswagenie Polo.

Olsztyński kierowca przystępuje do rywalizacji z wyraźną przewagą punktową, ale doskonale wie że Czech nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W sumie w rywalizacji klasy supercars swój udział potwierdziło pięciu kierowców.

Zbigniew Staniszewski: „Z jednej strony mamy dobrą sytuację bo prowadzimy w klasyfikacji mistrzostw ze sporą ilością punktów, nie za dużo, nie za mało. Powiedźmy że to kwestia jednego wyścigu. Jest ryzyko bo to tylko jeden wyścig, ale mimo wszystko jest drobny komfort bo prowadzimy. Z drugiej strony jedziemy na tor do jaskini lwa, gdzie wychował się nasz najgroźniejszy rywal Fucik. Czech daje nam się mocno w tym roku we znaki, tak jak my celuje w tytuł mistrza Europy centralnej. Dwa miesiące temu przegrałem z nim właśnie w Sedlcanach, dwa tygodnie temu wyraźnie wygrałem na torze w Poznaniu. Nic się wielkiego nie stało, walka trwa w najlepsze. Na swoim domowym torze na pewno Fucik będzie piekielnie szybki. Przygotowujemy się na wielką bitwę. Na testach zrobiliśmy dużą liczbę okrążeń. Zmieniliśmy trochę w ustawieniach i to był dobry ruch. Samochód jest jeszcze szybszy niż kiedykolwiek, ale przecież Czech też nie śpi. Też szuka nowych rozwiązań i jeździ bardzo dużą liczbę kilometrów. Zarówno w mistrzostwach Europy, Europy centralnej i Czech. Jest rozjeżdżony i niesamowicie doświadczony. Za nim kilkanaście lat w tym sporcie. Mój zespół rywalizuje w rallycrossie trzeci pełny sezon. Będzie ciężka przeprawa. O wygranej poza wieloma technicznymi detalami może zadecydować również dyspozycja dnia.”

Tutaj będą wyniki on-line:  http://chronorace.cz