Nawet kierowcy Formuły 1 muszą czekać na swoje samochody. Były kierowca Mercedesa-AMG w Formule 1 Valtteri Bottas w końcu odebrał swojego Mercedesa-AMG One – półtora roku po tym, jak odszedł z zespołu.
Mercedes-AMG One to kolejna próba zbudowania samochodu drogowego z silnikiem Formuły 1. W tym konkretnym przypadku jest to hybrydowy układ Mercedes-Benz PU106B z 2015 roku. Firma spędziła wiele czasu na to, aby dostosować go do użytku drogowego – trudno bowiem oczekiwać, że przed każdym odpaleniem właściciel będzie przepompowywał przez układ ciepły olej, a potem przez pół godziny rozgrzewał silnik zanim będzie mógł wyruszyć w trasę.
Inżynierom udało się zachować prawdziwie wyścigową moc ponad 1000 koni mechanicznych – dokładnie 782 kilowatów – przy obniżeniu maksymalnych obrotów do 11 tysięcy obr./min i 1280 obr./min w stanie spoczynku. Sam silnik spalinowy ma dostarczać 422 kW mocy (566 KM) i będzie potrzebował przebudowy po zaledwie 50 tysiącach kilometrów. Po przejechaniu takiego dystansu właściciele będą musieli oddać samochód do fabryki na pełen serwis.
To, co wyróżnia AMG One na tle innych aut z silnikami F1, to że jednostka spalinowa jest tylko częścią większego układu napędowego, składającego się także z elementu hybrydowego. Hipersamochód został wyposażony aż w trzy silniki elektryczne o łącznej mocy 360 kW. Zupełnie jak w Formule 1, z wałem napędowym połączony jest moduł odzyskiwania energii kinetycznej MGU-K, natomiast z turbosprężarką współpracuje moduł odzyskiwania energii cieplnej MGU-H.
Dwa 120-kilowatowe silniki elektryczne napędzają przednią oś, w czym AMG One zaczyna odbiegać od bolidu Formuły 1. Zupełnie inna jest także 7-biegowa automatyczna skrzynia biegów, choć czterotarczowe karbonowe sprzęgło ma wyścigowy rodowód. Zainspirowane Formułą 1 są także zawieszenie, system redukcji oporu DRS czy elementy wnętrza takie jak kierownica czy pedały. Nadwozie wykonane jest w całości z włókna węglowego, a gotowy samochód waży 1695 kilogramów.
Pierwsi klienci otrzymali swoje hipersamochody już w styczniu, natomiast Bottas może cieszyć się swoim egzemplarzem dopiero od tego miesiąca. Fin nie jest jedynym kierowcą Formuły 1 Mercedesa-AMG, który złożył zamówienie – na liście są także mistrzowie świata Lewis Hamilton i Nico Rosberg.
Produkcja została ograniczona do 275 egzemplarzy i jeśli wierzyć Mercedesowi, będzie to ostatni samochód z silnikiem F1 – chociażby ze względu na coraz trudniejsze do sprostania normy emisji spalin.
