Robert Kubica znów jest przymierzany do Ferrari. Jednak tym razem nie w kontekście F1 tylko prezentacji nowego Hypercara z włoskiej stajni. Ekipa z Maranello zamierza w przyszłym sezonie ostro namieszać w wyścigach długodystansowych. Czy polski kierowca znajdzie angaż w zespole?
Robert Kubica pojawia się w komentarzach przy każdej informacji dotyczącej planów Ferrari w klasie Hypercar w wyścigach długodystansowych WEC. Włoska firma będzie współpracować z dwoma rodzimymi zespołami – Iron Lynx i Prema. W barwach tej drugiej regularnie występuje Polak.
Zobacz: Robert Kubica wsiądzie do bolidu! Co dalej z jego karierą?
W związku z powyższym coraz mocniej plotkowano o możliwym transferze Polaka do Ferrari. Tym bardziej, że misja Roberta Kubicy w Formule 1 zaczyna dobiegać do końca. Tymczasem Ferrari jeszcze nie odsłoniło swojego Hypercara. Przypuszczalną datą premiery jest 30 października 2022 r., gdyż Wtedy odbywa się impreza Ferrari World Finals na torze Imola.
Równolegle trwają bardzo intensywne testy nowego samochodu, ale Kubica nie bierze w nich udziału. Na miejscu kierowcy zameldowali się kierowcy startujący w Ferrari w kategorii GTE Pro. Są to m.in. Alessandro Pier Guidi, James Calado, Antonio Fuoco, Miguel Molina, Davide Rigon, Daniel Serra, Alessio Rovera i Nicklas Nielsen.
Przeczytaj koniecznie: Robert Kubica na podium 24h Le Mans!
Nowa maszyna pojawiła się ostatnio na torze Mugello, Barcelona, Portimao oraz Imola. Nowy samochód wyścigowy Ferrari pokonał już w testach ponad 10 tys. km, lecz prawdziwym sprawdzianem będą mistrzostwa świata. Seria rozpocznie się w marcu na amerykańskim torze Sebring.
Ferrari nie zdradziło jeszcze składów na sezon 2023, podobnie jak Kubica. Polak w wielu rozmowach podkreślał, że chciałby sprawdzić się w najwyższej serii. Jeśli nie uda się z Ferrari, w grę może wchodzić inna włoska marka – Lamborghini. Póki co, przedstawiciele marki z Maranello nie spieszą się z przedstawianiem listy nazwisk. Pierwszych informacji w tej sprawie należy się spodziewać dopiero pod koniec roku.
