Ashlea Albertson zginęła w wypadku samochodowym w hrabstwie Jackson. Amerykańska gwiazda motorsportu byłą zawodniczką zespołu Tony Stewart Racing. Miała dopiero 24 lata i niebawem planowała ślub oraz nowe wyzwania.
Ashlea Albertson zginęła w wypadku samochodowym, a policja ze stanu Indiana prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku. Do zdarzenia doszło 18 sierpnia niedaleko miejscowości Seymour.
W pewnym momencie na tej samej drodze pojawił się samochód marki Chevrolet prowadzony przez 22-latka. Pojazd w pewnym momencie zaczął zjeżdżać na przeciwległy pas. Jak można przeczytać w amerykańskich mediach, inni uczestnicy ruchu jadący tą samą drogą próbowali przyspieszać, żeby ograniczyć jego niebezpieczne manewry.
Wyświetl ten post na Instagramie
W pewnym momencie auto pojawiło się na pasie, którym jechali z przeciwnej strony Albertson, jej narzeczony oraz pozostali pasażerowie. Kierowca samochodu, w którym podróżowała Ashley, stracił panowanie nad autem. Uderzenie było mocne i doszło do dachowania. W wyniku splotu nieszczęśliwych wydarzeń, 24-latka i jej narzeczony wypadli z kabiny samochodu.
Zobacz: Memoriał Craiga Breena w przyszłym roku. Wystartuje czołówka WRC
Ratownicy nie byli w stanie jej uratować. Zmarła niedługo po dotarciu do szpitala w Louisville. W wypadku zostały ranne trzy osoby – w tym Jacob Kelly, narzeczony sportsmenki, który prowadził samochód. 22-latek doznał obrażeń, które nie zagrażają jego życiu. W tym czasie Ashlea Albertson siedziała na fotelu pasażera.
Wyświetl ten post na Instagramie
Młoda Amerykanka była zawodniczką zespołu Tony Stewart Racing. Amerykańskie media donoszą, że w przyszłym roku planowała ślub. Swoje największe sukcesy osiągała w serii TQ Midgets. Po raz ostatni wystąpiła na torze niecałe dwa tygodnie temu – 11 sierpnia w Indianapolis.
