Ceny benzyny i oleju napędowego w ubiegłym tygodniu delikatnie spadły. Niestety, nie można powiedzieć tego samego na temat ceny LPG. Autogaz cały czas drożeje i powoli dobija do średniej 4 zł za litr.
W zeszłym tygodniu rynek zanotował spadki cen benzyny Pb95 o średnio o 39 gr/l, Pb98 o 50 gr/l, a oleju napędowego o 51 gr/l. Analitycy oceniają, że na większe obniżki będziemy musieli jeszcze poczekać.
Przeczytaj koniecznie: Ceny paliw obniżone po raz kolejny w tym tygodniu
Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje średnio 6,67 zł/l, bezołowiowa 98 – 7 zł/l, a za olej napędowy trzeba zapłacić. 7,43 zł/l. Jedynym paliwem, które w ostatnich dniach cały czas drożeje jest gaz LPG. Jego cena jest wyższa niż przed tygodniem o 15 gr/l, a średnio trzeba za niego zapłacić 3,80 zł/l. W ubiegłym tygodniu w niektórych miejscach w Polsce zanotowano ceny przekraczające 4 zł/l.
Według analiz biura maklerskiego Reflex, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę ceny detaliczne benzyny wzrosły średnio o 1,50 zł/l, a oleju napędowego o ponad 2,30 zł/l.
Zobacz: Hurtowe ceny paliw lecą w dół. Szansa na tańsze tankowanie?
„W wyniku spadku cen w hurcie ceny paliw na stacjach powinny jeszcze spadać w kolejnych dniach, jednak nie wrócimy do poziomów cen sprzed inwazji na Ukrainę. Powinna się jednak zmniejszać różnica w cenach poszczególnych paliw w zależności od operatora” – poinformowała Urszula Cieślak z BM Reflex.
Analitycy przewidują dalsze obniżki ceny paliw
W poniedziałek (21 marca) ceny paliw mają topnieć. Analitycy z e-petrol.pl przewidują, że benzyna Pb95 powinna kosztować średnio 6,47-6,62 zł/l. Natomiast ceny benzyny 98-oktanowej utrzymają się na poziomie 6,89-7,04 zł/l. Autogaz może kosztować 3,74-3,84 zł/l.
„Przestrzeń do takich zmian pojawiła się w konsekwencji wyraźnych obniżek na rynku hurtowym i wydaje się, że – o ile nie nastąpi wyraźny skok na rynku międzynarodowym – kierunek zmian może dla benzyn nadal pozostać spadkowy” – ocenił dr Jakub Bogucki, analityk z e-petrol.pl.
Dlaczego paliwo nie tanieje w szybszym tempie?
Jedną z głównych przyczyn jest zmniejszona sprzedaż paliw w porównaniu z sytuacją, która miała miejsce w pierwszych dniach po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Polacy ruszyli wtedy szturmem na stacje paliw.
Zwiększony popyt wpływał na szybką rotację paliwa w zbiornikach stacji. Wtedy każda kolejna dostawa paliwa była znacząco droższa, dlatego ceny dynamicznie się zmieniały i dobijały do rekordowych poziomów. W tej chwili sytuacja jest odwrotna. Hurtowe ceny paliw spadają, ale wiele stacji ma zatankowane zbiorniki droższym paliwem. Z tego powodu nie obniżają cen.
Wcześniej wyprzedanie konkretnej partii paliwa zajmowało jeden lub dwa dni. Teraz potrzebują na to znacznie więcej czasu.
