W poniedziałek odbyły się treningi przed 1 rundą Mistrzostw Polski Rallycross, Pucharu Polski Autocross i FIA CEZ. Niestety na koniec dnia okazało się, że zawody zostały przeniesione, ale ten dzień dał nam obraz pierwszych nowości na ten sezon.

Komunikat o przeniesieniu zawodów przez część osób był spodziewany, ale jak każda tego typu informacja nie należy do dobrych. Dlatego skupimy się na tym co dobre z poniedziałkowych testów. A sezon mimo pandemii dzięki determinacji zawodników zapowiada się ciekawie.

Klasa SuperCars mimo rezygnacji Kuby Przygońskiego wzmocniła się dzięki obecności zawodników oponeo czyli Marcina Gagackiego i Darka Topolewskiego. Planowali oni start w inauguracyjnej rundzie MPRC i CEZ, aby trenować przed Mistrzostwami Europy. Jak potwierdził Marcin Gagacki wystartują również w Polsce jeśli nie będzie kolizji terminów z rundami ERX.

Zbyszek Staniszewski zaprezentował nową Fiestę, którą planuje obronę tytułu Mistrza Polski i FIA CEZ. Podczas poniedziałkowych testów odbył dopiero pierwsze tegoroczne testy nowej Fiesty RX.

Debiut w SuperNational planuje Piotr Budzyński. Ma on już na swoim koncie sukcesy w Siecento Cup. Teraz spróbuje swoich sił w klasie wyższej za kierownicą Hondy Civic Type R.

Kolejny powrót to Paweł Melon. Warszawski kierowca powraca na tor. Dodatkowo planowana jest niespodzianka w postaci zupełnie nowego auta ponieważ prace nad nim są już na ukończeniu. Paweł celuje w cykl FIA CEZ, więc krajowe plany obejmują tylko rundy, które są jednocześnie klasyfikowane do Pucharu Europy. Taką rundą miała być właśnie odwołana eliminacja.

Wierny klasie SuperNational pozostaje Jakub Kowalczyk. Przesiada się do mocniejszego auta. Peugeota 106 1600 zamienia na znacznie mocniejszą Hondę Civic. W Peugeocie 106 zaprezentuje się nam za to Konrad Gryz.

W Seicento Cup już po testach było widać, że frekwencja utrzymuje się na wysokim poziomie. Do aktywnej rywalizacji powraca Szymon Jabłoński i Bartłomiej Mirecki. „Downsizing” zaplanował Michał Kuna i w tym roku zobaczymy go nie w BMW w SuperNational, a właśnie w klasie Seicento Cup.

Widać było, że znaczna część kierowców pozostała wierna poczciwym Fiatom. A na pewno nie wszyscy jeszcze mieli okazją skorzystać z poniedziałkowych treningów.