Craig Breen liderem, Polacy na czele WRC Masters

Breen
fot. wrc.com

Craig Breen utrzymał pozycję lidera po piątkowym etapie Rajdu Szwecji. Pytanie, czy Irlandczyk wytrzyma napór Tanaka i… ewentualną szarżę Kalle Rovanpery?

Za nami kolejny dzień śnieżnych zmagań w okolicy Umei. Dziś Rajd Szwecji pokazał nam swój pazur, zaś największym pechowcem był Japończyk, Takamoto Katsuta. Podopieczny Gazoo Racing WRT odpadł z rywalizacji po błędzie na OS5 oraz widowiskowej „rolce”. Po ośmiu próbach sportowych liderem pozostaje Irlandczyk, Craig Breen. Świeżo upieczony nabytek Hyundaia czuje jednak na plecach oddech Otta Tanaka z M-Sportu. Ambicje na ewentualny atak ma też Kalle Rovanpera. Co prawda Fin traci już blisko pół minuty, ale przestaje „czyścić” trasę i będzie mógł rozwinąć skrzydła. Czekają nas nie lada emocje!

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Breen liderem, radość Hyundaia

Walka na porannej pętli była relatywnie spokojna, ale popołudniowy powrót do rywalizacji przyniósł nam pierwsze, mocniejsze przetasowania. Największe problemy miał zwycięzca OS4, Takamoto Katsuta. Japończyk zaliczył mocną „rolkę” i poważnie uszkodził swojego Yarisa. O życie walczył też „czyszczący” trasę Rovanpera, który stracił ponad dwadzieścia sekund. Najwięcej powodów do radości miał Craig Breen. Nowy nabytek stajni Hyundaia objął prowadzenie i w pełni wykorzystał swoją przewagę wynikającą z pozycji startowej.

Problemy Katsuty okazały się znacznie poważniejsze. W momencie, kiedy Breen wygrywał swoją kolejną próbę, zrezygnowany Japończyk „zaparkował” GR Yarisa poza drogą. Defekt chłodnicy wyeliminował kierowcę Toyoty z dalszej gry. Kłopoty miała też inna Toyota, tym razem stricte „kliencka”. Lorenzo Bertelli wpadł w zaspę, na szczęście pomogli mu kibice. Później nie doszło już do żadnych, poważniejszych roszad. Breen utrzymał prowadzenie, kończąc etap ze skromną, blisko trzysekundową przewagą nad Tanakiem. Trzecie miejsce zajmuje Esapekka Lappi. Jak na razie Rajd Szwecji układa się po myśli koreańskiej stajni, ale za wcześnie na odkładanie broni. M-Sport ostrzy sobie zęby na pierwsze zwycięstwo!

W kategorii WRC2 byliśmy dziś świadkami skandynawskiej dominacji. Ostatecznie Oliver Solberg prawie podwoił swój zapas nad Samim Pajarim. Szwed prezentował dziś równe, mocne tempo i wyrasta na murowanego faworyta do triumfu. Wirtualne podium dopełnia Jari Huttunen. Fin ma ponad trzydzieści sekund straty do lidera, a tuż za nim znajduje się Norweg Ole Christian Veiby. W walce o zwycięstwo nie ma już urzędującego mistrza klasy, Emila Lindholma. Poranne problemy zaowocowały blisko dwuminutową stratą do Solberga.

Co najważniejsze, biało-czerwona załoga jest nadal w grze! Michał Sołowow i Maciej Baran piastują czternastą lokatę w WRC2 (ze stratą około trzech minut). Polacy prowadzą za to w seniorskiej kategorii WRC Masters Cup. Sołowow i Baran dosłownie deklasują swoich rywali!

WRC
fot. Motowizja – oficjalny profil Facebook

Czas na sobotni maraton

Sobota przyniesie nam najdłuższy etap tegorocznej edycji Rajdu Szwecji. Na zawodników czeka około 126 kilometrów ścigania, w tym najdłuższy oes imprezy, „Floda”. Rywalizacja rozpocznie się punktualnie o 8:00, zaś o 18:00 wrócimy do Umei na finałową próbę etapu.

Korzystając z okazji, zachęcamy Was do sprawdzenia oferty Motowizji. Mówiąc w skrócie, po raz pierwszy w historii walka na odcinkach Rajdowych Mistrzostw Świata WRC trafia na antenę rodzimej stacji telewizyjnej. Motowizja pokaże wszystkie odcinki kampanii 2023 – na żywo, z komentarzem ekspertów. Chłodną, arktyczną aurę Szwecji rozgrzeją Grzegorz Gac, Sławomir Szymczak, Michał Adamiuk, Gabriel Borowy oraz Mikołaj Sokół. Oficjalną relację wzbogacą również goście specjalni, Hubert Laskowski oraz… Kajetan Kajetanowicz! Na stronie internetowej kanału znajdziecie komplet informacji odnośnie zasad transmisji.

Klasyfikację generalną Rajdu Szwecji 2023 znajdziecie na oficjalnej stronie czempionatu. Pozostałe wiadomości z mroźnych, zaśnieżonych oesów przeczytacie na rallyandrace.pl.