Max Verstappen otrzyma w czwartek puchar za zdobycie tytułu mistrzowskiego Formuły 1 – tytułu wywalczonego w kontrowersyjnych okolicznościach. Po tym, jak dyrektor wyścigu zdecydował się zignorować procedury i wznowić na jedno okrążenie wyścig, który powinien był zakończyć się za samochodem bezpieczeństwa, zespół Mercedesa-AMG popadł w furię.
Ekipa Lewisa Hamiltona tuż po wyścigu złożyła dwa protesty, z czego jeden dotyczący wydarzeń z 53. okrążenia. Został on jednak odrzucony przez sędziów, którzy stwierdzili, że dyrektor wyścigu Michael Masi ma pełną władzę i jego decyzje nie mogą zostać zakwestionowane. Mercedes-AMG natychmiast poinformował o zamiarze złożenia apelacji, lecz ostatecznie z niej zrezygnował.
„Złożyliśmy protest, ponieważ zasady samochodu bezpieczeństwa były zastosowane w nowy sposób, co wpłynęło na wyniki wyścigu, po tym jak Lewis miał duże prowadzenie i jechał po mistrzostwo” – czytamy w oświadczeniu sędziów. „Odwoływaliśmy się w imię sprawiedliwości i od tego momentu odbyliśmy konstruktywny dialog z FIA oraz Formułą 1, aby zapewnić, że w przyszłości zasady będą jasne i wszyscy będą wiedzieli, jak będą stosowane”.
Zobacz też: Max Verstappen sprzedaje swój samochód i to całkiem tanio