FIA ma dość zamieszania z limitami toru

F1
fot. F1 - oficjalny profil Facebook

Niekończące się problemy z limitami poszczególnych torów, kary nakładane na zawodników i festiwal anulowanych czasów to istna zmora tegorocznych zmagań w świecie królowej motorsportu. FIA mówi jednak „pas” i stawia ultimatum. Obiekty, które nie zmienią swojej infrastruktury i nie wyeliminują problemu zostaną usunięte z kalendarza F1. Potwierdził to sam… Mohammed ben Sulayem!

Ostatnie wydarzenia z Kataru wywołały szeroką dyskusję na najwyższych szczeblach FIA. Poza wysoką temparaturą i realnym zagrożeniem dla zdrowia kierowców, wyścig na Losail przysporzył sędziom wielu kłopotów związanych z… limitami toru. Sędziowie zajmowali się tym problemem zarówno podczas kwalifikacji jak i wyścigu, nieustannie analizując kolejne materiały wideo. Efektem ich pracy były anulowane czasy okrążeń i kary czasowe. FIA ma tego dość i zapowiada zmiany. Wspomina o tym sam prezydent, Mohammed ben Sulayem.

Sytuacja jest dość patowa. Z jednej strony regulamin, przepisy i postanowienia zawarte na odprawach są świętością. Z drugiej strony słychać protesty samych kierowców, którzy od wielu miesięcy podnoszą argument kiepskiej widoczności oraz pozycji w kokpicie, która po prostu uniemożliwa im precyzyjne „wycelowanie” toru jezdy na niektórych obiektach. Na wszystkim cierpi widowisko – kibice mają bowiem dość ciągłych dyskusji i przeciągających się werdyktów. FIA bierze więc sprawy w swoje ręce, zrzucając winę na… włodarzy torów.

F1 czekają pilne zmiany?

W wywiadzie dla motorsport.com Mohammed ben Sulayem tak skomentował całą sprawę:

„W Austrii mieliśmy identyczny problem jak w Katarze. Anulowano tam aż 1200 okrążeń. Gratuluję sędziom, że to wszystko zauważyli. Czy jest na to rozwiązanie? Nie. Wyjściem jest poprawienie samego toru. Wiem, że niektórzy są temu oporni, ale rozwiązanie jest proste. Jeśli nie poprawisz infrastruktury, nie będziesz mógł organizować wyścigu. Tyle

Popracujemy nad lepszym rozwiązaniem. Jedną z propozycji jest bardzo śliska nawierzchnia poza granicami toru – to zmusi kierowców do ostrożności i trzymania się limitu. Możemy też zmienić wysokość samych krawężników. W grę wchodzi także dosypanie żwiru przy białych liniach, choć z tym będziemy oczywiście ostrożni, bo nie chcemy uszkodzić bolidów i opon. Musimy jednak coś zrobić, chętnie wysłuchamy też opinii samych zawodników”.

Sulayem zapowiedział, iż zmiany mają zostać wprowadzone już na początku sezonu 2024.

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 41. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!

Podobają Ci się nasze newsy? Zaobserwuj Rally And Race także na Google News.