Hyundai Motorsport ukarany za…”podglądanie” rywali

Hyundai
fot. Hyundai Motorsport - oficjalny profil

Do czego doprowadzić może nieznajomość regulaminu i… jedno, niefortunne zdjęcie? Jak pokazuje przykład Rajdu Akropolu, cena za własne gapiostwo wynosi… 5000 euro. Taką karą nałożono na drużynę Hyundai Motorsport, którą posądzono o szpiegostwo w parc ferme. Na szczęście Toyota i M-Sport mogą spać spokojnie!

Zasady parku zamkniętego są… święte. Załogi i mechanicy nie mogą tam ani naprawiać, ani nawet usprawniać swoich maszyn. Lista zakazów jest długa, a każde naruszenie wiąże się z dotkliwą karą finansową lub nawet dyskwalifikacją z zawodów. Co ciekawe, przepisy mówią nawet o zakazie fotografowania samochodów. Niestety, jeden z nowych członków ekipy Hyundai Motorsport nie zapoznał się z regulaminem i… nacisnął na spust migawki. Pech chciał, że w jego obiektywie znalazła się konstrukcja konkurencyjnej stajni. Fotograf-amator przyciągnął uwagę zespołu sędziowskiego, który ukarał drużynę Cyrila Abiteboula.

Zachowanie przedstawiciela koreańskiej marki potraktowano jako złamanie artykułu 2.13 regulaminu sportowego WRC. Hyundai od razu zareagował tłumacząc, iż winowajca został niedawno zatrudniony, nie wiedział o zakazie, a przede wszystkim, jego działania nie są próbą szpiegostwa czy nieuczciwej obserwacji konkurencyjnych rozwiązań i technologii. Szefostwo Hyundaia zapewniło, iż zdjęcia miały być wyłącznie prywatną pamiątką z rajdu.

Sędziowie przyjęli wyjaśnienie problemu, decydując się na nałożenie kary w wysokości 5000 euro. Zgodnie z częstą praktyką FIA, kara zawieszono na okres dwunastu miesięcy.

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 41. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!

Podobają Ci się nasze newsy? Zaobserwuj Rally And Race także na Google News.