Leclerc postraszył rywali na ulicach Las Vegas

Charles Leclerc okazał się zdecydowanie najszybszym kierowcą podczas jedynego sprawnie przeprowadzonego w piątek treningu przed Grand Prix Las Vegas. Kierowca Ferrari był o ponad pół sekundy szybszy o Carlosa Sainza i Fernando Alonso.

Po wpadce w pierwszym treningu druga sesja wystartowała 2 godziny i 30 minut później, niż pierwotnie zakładał harmonogram sesji na Grand Prix Las Vegas. Dodatkowo zdecydowano się na wydłużenie sesji o 30 minut, aby kierowcy nadrobili stracony czas.

Przed rozpoczęciem drugiego treningu poinformowano również o tym, że sesja odbędzie się bez udziału kibiców ze względów logistycznych. Decyzja została podjęta na podstawie potrzebę otwarcia ulic o godzinie 4:00 czasu lokalnego, co przy opuszczających tor kibicach mogłoby to wprowadzić dodatkowy chaos na ulicach Las Vegas.

Opóźnienie związane z wystartowaniem sesji pozwoliło za to mechanikom Ferrari naprawić samochód Sainza, który doznał wielomilionowych uszkodzeń. Na nieszczęście Hiszpana będzie on musiał skorzystać z nowego silnika i baterii, co oznacza, że na starcie do Grand Prix Las Vegas ruszy z dalszego miejsca ze względu na karę za nadprogramową jednostkę napędową.

An incredible effort by the crew to completely change @Carlossainz55’s car for FP2 ???? #LasVegasGP ???????? #F1 pic.twitter.com/tsG258Cv3v

— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) November 17, 2023

Tuż po zapaleniu zielonego światła na torze od razu zaczęli pojawiać się pierwsi kierowcy w osobach Lando Norrisa i Oscara Piastri. Brytyjczyk już na okrążeniu rozgrzewkowym miał problem ze zmieszczeniem się w zakręty 7-8, a dodatkowo po zaledwie dwóch kółkach zameldował się w boksie ze względu na problemy z samochodem.

Kłopoty co chwilę dotykały resztę kierowców, jednak były one związane z niską przyczepnością toru. Najpierw Kevin Magnussen przestrzelił jeden z zakrętów, a po chwili to samo uczynił Sergio Perez.

Po pierwszych minutach na czele Znajdował się Sainz z wynikiem 1:39.891. Tuż za plecami kierowcy Ferrari plasował się jego zespołowy partner Charles Leclerc z niewielką stratą na poziomie 0,1 sekundy. Szybko do panujących warunków zaadaptował się również Max Verstappen. Holender na pośredniej mieszance był jedynie 0,2 sekundy wolniejszy od lidera.

Uliczny obiekt w Las Vegas najwyraźniej podpasował Leclercowi, który na kolejnym szybkim kółku pobił rekordy we wszystkich trzech sektorach i wskoczył na prowadzenie w sesji z czasem 1:38.917. Wynik ten o zaledwie 0,041 sekundy przebił Hamilton, a szybciej o 0,2 sekundy od Brytyjczyka pojechał Verstappen.

Poprawiająca się z okrążenia na okrążenie przyczepność pozwalała podkręcać tempo zawodnikom, co skrzętnie wykorzystywali zawodnicy Ferrari, zmieniając na prowadzeniu holenderskiego zawodnika Red Bulla.

Pierwszy większy – choć krótki – incydent na torze wywołał Lance Stroll, który zablokował koła na końcu najdłuższej prostej i musiał obrócić swój samochód, aby wrócić do pracy. Tym samym w trzecim sektorze wywieszono żółte flagi.

Lance Stroll goes spinning off at Turn 14 but has got going again #F1 #LasVegasGP pic.twitter.com/Ud23m4HcEP

— Formula 1 (@F1) November 17, 2023

Niezłe tempo na swoim przejeździe zaprezentował z kolei Alex Albon. Samochód Williamsa, któremu odpowiadają tory z długimi prostymi i pakietem z niskim oporem powietrza zdołał wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli z czasami, ustanawiając przy tym rekord w ostatnim sektorze.

A nice little sprinkling of purple in S3 ????????????

— Williams Racing (@WilliamsRacing) November 17, 2023

Po krótkiej wizycie w boksach kierowcy wyruszyli na kolejne przejazdy. Czas lidera przebił Sergio Perez, który po chwili został zepchnięty na drugą pozycję przez okrążenie Sainza. Kierowca Ferrari po rekordach we wszystkich sektorach ustanowił wynik 1:36.984. Szybko pojechał również Leclerc, wykręcając drugi najszybszy czas. Monakijczyk na kolejnym kółku jeszcze bardziej się poprawił i objął prowadzenie w tabeli z czasami.

Duet zawodników z Maranello przedzielił w połowie sesji Hamilton. Brytyjczyk po świetnym trzecim sektorze stracił do najszybszego okrążenia zaledwie 0,003 sekundy. O taką samą wartość na prowadzeniu Leclerca zmienił Fernando Alonso. Hiszpan, jadąc agresywnie w pierwszym i trzecim zdołał osiągnąć najlepszy czas, co na tym etapie treningu oznaczało, że aż sześciu kierowców dzieliło mniej, niż 0,1 sekundy i to na tak długim torze, jak Las Vegas Strip Circuit (6201 m).

????️ #LasVegasGP pic.twitter.com/o1XYjLqijV

— Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team (@AstonMartinF1) November 17, 2023

Na kółko Hiszpana odpowiedział jego rodak z Ferrari. Sainz zdołal ponownie wskoczyć na pozycję lidera, jednak po chwili na metę wpadł Verstappen z czasem 1:36.307 i to on był najszybszy na torze. Atomowe okrążenie wykręcił za to Leclerc, który po rekordach w dwóch pierwszych sektorach osiągnął 1:35.696. Monakijczyk po kilku okrążeniach w średnim tempie jeszcze raz przycisnął mocniej na pedał gazu, co zaowocowało poprawą czasu na poziomie 1:35.265.

Próbę postraszenia lidera sesji podjął Alono, który w pierwszym sektorze ustanowił rekord, jednak na dojeździe do 12. zakrętu przyblokował koła i musiał ratować się wyjazdem na bezpieczną strefę.

Podczas ostatnich dwudziestu minut kierowcy skupili się na programie związanym z dużym obciążeniem paliwa i dłuższych przejazdach pod kątem niedzielnego Grand Prix Las Vegas. Tym samym w klasyfikacji nie zaszły żadne zmiany, a na samym torze aktywność przebiegła dość spokojnie. Finalnie duet Ferrari postraszył swoich rywali w tempie kwalifikacyjnym i po cichu wysuwa się na faworyta sobotnich kwalifikacji.

Klasyfikacja FP2 przed Grand Prix Las Vegas: