W zakończonym właśnie 66. Rajdzie Wisły, będącym już ostatnią rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska, zwyciężyła załoga Maciej Hawro i Wojciech Kolaczek, zapewniając sobie tym samym tytuł mistrzowski!
Rajd Wisły nigdy nie należał do łatwych. Kiedyś impreza ta była jednym z najtrudniejszych rajdów z kalendarza RSMP, dziś na jej skróconych odcinkach mierzą się zawodnicy okręgu Śląskiego, zarówno Ci z licencjami jak i amatorzy, a także załogi rywalizujące w HRSMP.
Końcówka tegorocznego sezonu RSMŚL odbywała się w bólach. Najpierw Rajd Wisły został przełożony o blisko miesiąc z kilku powodów, m. in. remontu dróg dojazdowych. Następnie odwołana została Cieszyńska Barbórka, pojawiały się też obawy o odwołanie Wisły, tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku. Na szczęście mimo przeciwności losu wszystko się udało i w sumie 97 załóg pojawiło się na listach startowych w 3 kategoriach (RO, SKJS i HRSMP).
Odcinki, które nie wybaczają błędów
Wisła nie tylko Adamem Małyszem stoi. Trasy wokół rodzinnej miejscowości mistrza w skokach narciarskich zawsze były bardzo wymagające dla kierowców. Wąskie, ale szybkie odcinki z wieloma przejściami przez szczyty i ślepymi zakrętami stanowiły wyzwanie nie tylko dla debiutantów. Doświadczeni kierowcy również nie zawsze byli w stanie ustrzec się błędów.
Pierwszego dnia zawodnicy mieli do przejechania jeden nocny odcinek, „Partecznik”. Czołowe 3 załogi mistrzostw również zajęły 3 pierwsze miejsca na tej próbie, jednak w odwrotnej kolejności. Kajetan Świder pilotowany przez Marcina Boryckiego zdecydowanie wygrał ten odcinek, na dystansie 4,2 km pokonując kolejną załogę aż o 9,1 sekundy.
2. czas na „Parteczniku” wykręcili Maciej Hawro i Wojciech Kolaczek, a za nimi uplasowali się Michał Rokita z Rafałem Ślęczką. Sprawa tytułu mistrzowskiego wydawała się zatem wciąż otwarta, zwłaszcza, że ostatnią rundę sezonu, można było zdobyć 5 dodatkowych punktów.
Sobotni poranek nie dla Rokity
Dla obrońcy tytułu dzień nie mógł rozpocząć się gorzej. Na jednym z zakrętów jego Renault Clio wyleciało z drogi, po czym uderzyło w słup. Auto nie nadawało się już do dalszej jazdy i losy mistrzostwa pozostały w rękach rywali. Tutaj możecie zobaczyć, jak do tego doszło…
Doskonale wykorzystał to Maciej Hawro w Hondzie Civic. Kierowca Automobilklubu Rzeszowskiego wygrał tę próbę. Wygrał też OS nr 3, po którym przejął prowadzenie w rajdzie od wspomnianego wcześniej Kajetana Świdra.
Ten nie poddawał się, jednak Hawro powoli zwiększał przewagę, wygrywając także próbę nr 4. Na 5. odcinku Świder przebił oponę i stracił prawie minutę do zwycięzcy, którym był nie kto inny jak Hawro.
Pełna kontrola
Do ostatniej pętli załoga Hawro/Kolaczek przystępowała z ponad 30-sekundową przewagą nad drugim miejscem. Wygrali także odcinek numer 6 i na ostatniej próbie nie podejmowali już ryzyka, zajmując bezpieczną, 4. lokatę. Na mecie rajdu wciąż mieli jednak ponad… 23 sekundy przewagi nad Dariuszem Badurą i Januszem Wołkiem. Kajetan Świder z Marcinem Boryckim zajęli 3. miejsce z przeszło minutową stratą do nowych mistrzów.
Zwycięzcy są na mecie
Rajdy kolejny raz pokazały, że prędkość to nie wszystko, trzeba też umieć kontrolować ryzyko i mieć odrobinę szczęścia. Michał Rokita, mimo wygranych 3 z 5 tegorocznych rajdów zaliczanych do czempionatu, kończy sezon bez trofeum, nawet tego brązowego.
Maciej Hawro zostaje Rajdowym Samochodowym Mistrzem Śląska 2021 roku, a Kajetan Świder V-ce mistrzem. Dariusz Badura dzięki drugiej lokacie w Wiśle a także dodatkowym 5 punktom za Power Stage, zdołał wskoczyć na 3. miejsce w sezonowej klasyfikacji. Wszyscy w trakcie cyklu jeździli za kierownicami Hond Civic. Identycznie kształtuje się też czołowa trójka klasy 2 tegorocznego sezonu RSMŚ.
Pełne wyniki finałowej rundy sezonu mistrzostw Śląska dostępne są na tej stronie. Nie mamy jeszcze oficjalnej tabeli z wynikami klasyfikacji generalnej sezonu, pojawi się zapewne na stronie internetowej cyklu.