Mercedes kończy rozwój W14 i skupia się na sezonie 2024

Fot. Dariusz Szymczak/Rally And Race

Szef zespołu Mercedesa w Formule 1 Toto Wolff przyznał, że plan rozwoju tegorocznego modelu W14 dobiegł końca. W dalszej części sezonu ekipa z Brackley ma skupić się na przyszłorocznym projekcie samochodu spod znaku trójramiennej gwiazdy.

Mercedes z tegorocznym modelem W14 miał sporo problemów od samego początku roku. Projekt, który bym rozwijany na bazie ubiegłorocznego W13 nie spełnił oczekiwań, co zmusiło kierownictwo do porzucenia koncepcji zero sidepod i pójścia w kierunku, który narzucił Red Bull. Od Grand Prix Monako w czarnych samochodach pojawił się nowy pakiet aerodynamiczny, charakteryzujący się mocnymi podcięciami w sekcjach bocznych.

Wyniki W14 niewspółmierne do oczekiwań

Kampania F1 2023 do tej pory przyniosła zespołowi Mercedes AMG-Petronas F1 Team pięć miejsc na podium, z czego cztery razy w TOP 3 dojeżdżał Lewis Hamilton, a raz George Russell. Osiągnięte wyniki pozwalają ekipie z Brackley zajmować drugi miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów za Red Bullem i stratą aż 256 punktów do liderów.

Mercedes_W14_Bahrain_test_2023
Mercedes W14 podczas testów w Bahrajnie z koncepcją „zero sidepod”/ Fot. Dariusz Szymczak/Rally And Race

W połowie obecnego sezonu nie ma wątpliwości, że tylko kataklizm może odebrać tytuł mistrzowski Red Bullowi w obydwu klasyfikacjach, ale w splot nieprzewidywalnych zdarzeń nie wierzą pozostałe ekipy w stawce i już zaczynają pracować nad konstrukcjami na sezon 2024. Z takiego założenia wychodzi również Mercedes i Toto Wolff, który zapowiedział pełną koncentrację na sezonie 2024, choć zaznaczył, że zaprojektowane wcześniej poprawki do W14 zostanę wprowadzone zgodnie z planem: „Żagle są teraz ustawione na rok 2024”powiedział Wolff. „Wciąż mamy kilka aktualizacji do W14, ale uważam, że przejście na przyszły rok jest dobre, ponieważ jest wiele rzeczy, które możemy zoptymalizować w obecnym samochodzie bez zbytniego szukania ulepszeń”.

Mercedes_W14_Hungarian_GP_2023
Mercedes W14 z sidepodami wzorowanymi na koncepcji Red Bulla/ Fot. Dariusz Szymczak/Rally And Race

„Zobaczmy, jak możemy doprowadzić to do słodszego miejsca, jednocześnie zdobywając dużo zrozumienia na przyszły rok. Im więcej informacji uda nam się znaleźć, tym lepiej będziemy przygotowani na rok 2024 i później”.

Austriak wyjaśnia również, iż Mercedes nie powinien mieć problemów na początku przyszłego sezonu, jakie trapiły ekipę przez ostatnie dwa lata. Kluczowe ma być zdobyte doświadczenie na stopie ścieżki rozwoju w ostatnim czasie: „Pozytywy są takie, że wyraźnie widzimy pewną ścieżkę rozwoju, która funkcjonuje. Rozumiemy, gdzie musimy zwiększyć wydajność. To frustrujący proces, ponieważ fundamentalna zmiana samochodu wymaga czasu, gdy decydujesz się na inny kierunek rozwoju. Potrzeba ogromnej pracy wszystkich zaangażowanych osób, aby samochód znalazł się w lepszym miejscu, ale jest światełko w tunelu”.

Mercedes W14 i jego najsilniejszy punkt

W zeszłym roku przepisy FIA w Formule 1 zamroziły rozwoju silników, pozostawiając jedynie furtkę na poprawę ich niezawodności. Na tym poziomie Mercedes plasuje się na samym szczycie, co pozwala skupić się w większej mierze na optymalizacji konstrukcji bolidu pod jednostkę napędową i na tej płaszczyźnie niemiecki producent jest swoistym benchmarkiem dla pozostałych: „Jak dotąd był to również pozytywny sezon z punktu widzenia jednostki napędowej. Wszyscy w Mercedes-AMG HPP (High Performance Powertrains) ciężko pracowali i wykonali świetną robotę, dając nam jednostkę napędową, która jest na szczycie stawki”.

Szef zespołu Mercedesa – Toto Wolff/Fot. Mercedes-Benz/Sebastian Kawka

„Współpraca jest krytyczna. Praca zespołowa między dwiema fabrykami jest silniejsza niż kiedykolwiek. Dlatego z punktu widzenia jednostki napędowej był to tak mocny sezon. Zamrożenie silników w zeszłym roku i tegoroczne zamrożenie oprogramowania ograniczyło zakres pracy. To jednak nie zniechęciło wszystkich tam pracujących i widzieliśmy fantastyczną niezawodność połączoną z doskonałą wydajnością i dostarczaniem [mocy]. Dotyczy to również zespołów klienckich. W różnym stopniu wszyscy cieszyli się pozytywną pierwszą połową sezonu, co świadczy o pracy HPP”.