Tylko jeden Hyundai i20 N Rally2 pojawi się na starcie WRC Rajdu Szwecji, co pokazuje, jak bardzo samochód koreańskiej marki zaczął odstawać od konkurencji. Producent planuje zmienić tę sytuację.
O ile nastroje w Hyundaiu były wyśmienite po tym, jak Thierry Neuville odniósł dla nich pierwsze od 2020 roku zwycięstwo w Rajdzie Monte Carlo, w dywizji odpowiedzialnej za program kliencki nie było podobnego entuzjazmu.
Zwycięzca ubiegłorocznego Rajdu Europy Centralnej za kierownicą Škody Nicolas Ciamin stracił aż cztery minuty do trójki kierowców na podium, w której znajdował się były klient Hyundaia Pepe López, teraz startujący Škodą.
Sezon 2024 może jednak nie być stracony dla kierowców i20 N Rally2. Po awansowaniu w hierarchii Hyundai Motorsport, Cyril Abiteboul wywalczył u swoich szefów ogromny budżet na inwestycje w rajdy. Poza nowym samochodem Rally1, w planie nie pominięto auta Rally2, który ma być istotnym źródłem dochodu.
„Samochód był niezawodny, a to najważniejsze. Od momentu wprowadzenia samochodu na rynek, pozostał praktycznie niezmieniony i czekamy na nowe części na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy. Oczekujemy na nie z niecierpliwością, ponieważ nie byliśmy w stanie rywalizować na czele stawki. Bardzo się starałem, ale to nie wystarczyło” – powiedział po Rajdzie Monte Carlo Ciamin, cytowany przez DirtFish.
Francuski zawodnik zdradził pewne szczegóły planowanych poprawek do i20 N Rally2. Najważniejszą z nich jest silnik, któremu brakuje mocy w stosunku do konkurencji. Ciamin oczekuje też, że samochód stanie się mniej wrażliwy na zmiany nawierzchni podczas etapów.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.