Nowy Fiat Seicento odcina się od swoich korzeni

fot. Fiat

Fiat zapowiedział powrót modelu Seicento w 2024 roku. Odebraliśmy tą informację z wielkim entuzjazmem biorąc pod uwagę ogromne zasługi tego modelu dla polskiej motoryzacji i sportu samochodowego. Niestety później zobaczyliśmy jak ma wyglądać.

Seicento, a wcześniej Cinquecento, ma ogromne zasługi w naszym kraju. To auto to ważny fragment historii polskiego sportu motorowego. Puchary wyścigowe, rajdowe, kjs. Małe i niepozorne, ale przy tym bardzo zwinne autko i co ważne – tanie. Do dzisiaj aktywnie uczestniczące w rajdach amatorskich i profesjonalnych. W Rallycrossie klasa Seicento Cup to nadal najliczniejsza i najbardziej zacięta grupa aut. To auto jeszcze nie przeszło na emeryturę mimo, że zakończono jego produkcję w 2010 roku. Do tego dochodzą liczne wariacje z silnikami 1,2 oraz 1,4. Modele typu kitcar czy z silnikami od motocykla.

fot. Fiat

Dlatego tak entuzjastycznie przyjęliśmy informacje o powrocie tego modelu. Niestety producent zmienił całkowicie pomysł na ten model. Nie zrobiono nawiązania do oryginału jak to miało miejsce z Fiatem 500 czy np. u konkurencji z Garbusem czy Mazdą MX5. Fiat zrobił z Seicento to co np. Ford zrobił z Mustangiem.

fot. Fiat

To, że auto spuchło to jak nic nie powiedzieć. Seicento roztyło się do granic możliwości. W zasadzie to zupełnie inny typ nadwozia. To, że będzie autem elektrycznym było już dla nas raczej oczywiste. Ale ekologiczny trend naszym zdaniem ma się nijak do zwiększania wielkości pojazdu i powiększania jego masy kilkukrotnie. To już mały SUV. Wobec coraz mocniej rozrastających się miast i brakujących miejsc parkingowych Fiat słynący z małych i zwinnych autek proponuję swoim klientom … SUVa. No nie styka nam się tutaj nic. Tak jak z Mustangiem użyto rozpoznawalnego i lubianego modelu, aby wypromować nowy zupełnie inny produkt. Ford odnotował sukces rynkowy, być może Włosi chcą powtórzyć ten wynik. Ale dla nas nowy model nie ma nic wspólnego z modelem Seicento. Zerwano z jego wszystkimi zaletami.

fot. Fiat

FIAT 600 2024 ma 4,17 metra długości, „oryginał” ma 3,3 metra. Nowe 600 spokrewnione jest z Jeepem Avengerem. Opakowanym tylko w nadwozie nawiązujące do linii zapoczątkowanej przez nowego Fiata 500. Na początku oferowany będzie tylko jeden wariant, FIAT 600e jako model elektryczny z mocą 156 KM i wyposażonym akumulator o pojemności 54 kWh. Zasięg ma wynosić około 400 kilometrów. W ofercie mają z czasem pojawić się także modele spalinowe jako miękkie hybrydy na bazie silnika 1.2 (PureTech), które mają oferować 100 i 136 KM.

fot. Fiat

Czy będzie to dobre auto? Bardzo możliwe. Ale to co nas najbardziej zainteresowało czyli kontynuacja dokonań popularnego „seja”, niestety nie będzie miało miejsca.