Problemy Adriana Chwietczuka w drodze na OMV Maxxmotion Rally SlovakiaRing

Foto:Piotr Puchalski Rally Foto

Adrian Chwietczuk wspólnie z Jarkiem Baranem, zaliczą już drugi start w tegorocznym sezonie. Jednak droga na Słowację nie była tak łatwa, a to za sprawą małych problemów związanych z testami na COVID-19.

Ostatnie dni, Adrian Chwietczuk, kierowca stajni Hołowczyc Racing, spędzał na urlopie, na który udał się kilka dni po starcie w Arctic Rally Finland. W czasie powrotu do kraju pojawiły się niespodziewane problemy, które stanęły na drodze do startu w inauguracyjnej rundzie Rajdowych Mistrzostw Słowacji.

,,Jak wiecie, byłem na krótkim urlopie. Na kilka godzin przed wylotem do Polski pojawił się kłopot z wynikiem testu na koronawirusa mojej narzeczonej. Musieliśmy czekać na jego powtórkę” – napisał na swoim funpage’u Chwietczuk

Taki obrót sytuacji sprawił pewien brak w harmonogramie przygotowań, do startu na Słowacji. Zawodnik musiał odwołać testy na Torze Modlin. Jednak docelowo udało się mu dotrzeć na Słowację i zobaczymy go w zawodach – Chwietczuk pojedzie w nich Skodą Fabią R5.