Rallye du Maroc – Etap 3 i 4

Rallye du Maroc zbliża się do mety. W poniedziałek i wtorek zawodnicy walczyli na dwóch najdłuższych i najtrudniejszych oesach. Polscy kibice przez te dwa dni mieli emocjonalny rollercoaster, bo raz naszym zawodnikom sprzyjało szczęście, raz go brakowało. Polacy są jednak w grze o podia!

3. i 4. etap były decydującymi etapami tegorocznego Rallye du Maroc. Poniedziałkowy oes był wyjątkowo trudny, zarówno terenowo, jak i nawigacyjnie, zaś wtorkowy był najdłuższym w całym rajdzie. Na tych dwóch etapach Polacy radzili sobie ze zmiennym szczęściem, jednak pokazali naprawdę bardzo dobre tempo. Jeśli nic niezwykłego nie wydarzy się na ostatnim etapie rajdu, to nasi zawodnicy przywiozą do Polski puchary.

Po awarii na pierwszym etapie szans na puchary nie mają już Kuba Przygoński i Timo Gottschalk, ale panowie wciąż walczą o etapowe podia i robią to skutecznie. Na trudnym 3. etapie zajęli 2 miejsce, ulegając jedynie liderom rajdu, Nasserowi Al-Attiyah i Mathieu Baumelowi, zaś na przedostatnim etapie sięgnęli po 3. lokatę na oesie, za Yazeedem Al-Rajhi i Michaelem Orrem oraz duetem Al-Attiyah / Baumel. W generalce Przygoński i Gottschalk awansowali na 30 miejsce. W rajdzie prowadzą zwycięzcy 3 z 4 etapów, Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel, 2 miejsce zajmują Yazeed Al-Rajhi i Michael Orr, a na 3. pozycji utrzymują się Lucio Alvarez i Armand Monleon, wszystkie 3 załogi w Toyotach Hilux.

Wciąż w czołówce rajdu plasują się polskie załogi z grupy T4. Załogi Energylandia Rally Team na 3. etapie borykały się z kapciami, a „niebieska” załoga w składzie Marek Goczał i Rafał Marton dodatkowo z urwaną półosią, ale szczęśliwie dotarły do mety etapu. Zajęli na nim odpowiednio: Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk – 5 miejsce, Marek Goczał i Rafał Marton – 18 miejsce. Świetnie z tym oesem poradzili sobie natomiast Aron Domżała i Maciej Marton, którzy wygrali ten odcinek i awansowali na 3 miejsce w T4. Etap 4. z kolei przyniósł wszystkim polskim załogom SSV bardzo dobre wyniki. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk zajęli 2 miejsce, utrzymując prowadzenie w rajdzie.

Aron Domżała i Maciej Marton zameldowali się na mecie etapu z 3. czasem i awansowali na 2 miejsce w rajdzie.

Z kolei Marek Goczał i Rafał Marton ukończyli ten etap z 5. czasem, awansując na 6 miejsce w rajdzie.

Poniedziałek nie był najlepszym dniem dla Konrada Dąbrowskiego. Młody Polak uległ swojemu rywalowi w klasyfikacji Juniorów, zajmując 2 miejsce w klasyfikacji Juniorów oraz 27 w klasyfikacji Rally GP. Frajdę i awans natomiast zapewnił mu etap 4., na którym pokonał swojego rywala z klasyfikacji juniorskiej, wskakując na powadzenie w tej kategorii. Dobre 23 miejsce na tym etapie zapewniło mu także awans w generalce Rally GP na 22. pozycję. W rajdzie prowadzi Matthias Walkner, przed Pablo Quintanillą i Danielem Sandersem.

Słodko-gorzki smak 3. i 4. etap miały dla Rafała Sonika. 4. czas uzyskany na poniedziałkowym oesie pozwolił mu na awans na 3 miejsce w klasyfikacji quadów. Niestety „Supersonik” nie nacieszył się długo tym miejscem na podium, bowiem na starcie do 4. etapu jego quad uległ awarii, uniemożliwiając Polakowi start, a tym samym pozbawiając go szansy na dobry wynik. Polak jednak nie zamierza się poddawać i wystartuje do ostatniego etapu. W rajdzie prowadzi zwycięzca tegorocznego Rajdu Dakar, Manuel Andujar. Wiceliderem klasyfikacji quadów jest Aleksandr Maksimov, zaś najniższy stopień podium zajmuje Alexandre Giroud.

Ostatni etap Rallye du Maroc 2021 nie będzie dla zawodników bułką z masłem. Oes, który organizatorzy zaplanowali na zakończenie rajdu, liczy bowiem 166 km, więc wiele tu się jeszcze może wydarzyć…

 

AM

Fot. Aron Domżała Team, X-raid Team, Energylandia Rally Team, DUUST Rally Team, Sonik Team