Legende Automobiles to mariaż trzech francuskich pasjonatów motoryzacji i amerykańskiego klimatu Los Angeles. Efektem tego połączenia jest model Turbo 3, który ma na nowo zdefiniować legendę rajdowej bestii lat osiemdziesiątych.
„W świecie, który staje się coraz bardziej cyfrowy, tęskniliśmy za wehikułem czasu, który mógłby przenieść nas znowu do analogowych lat 80” – to treść oficjalnego komunikatu producenta, który idealnie oddaje charakter stworzonego projektu. Samochód zbudowany przez Legende Automobiles to nie tylko modernizacja leciwej już konstrukcji Renault. To prawdziwy manifest poprzedniej epoki, po który klienci mogą już ustawiać się kolejce.
Demon w mieście aniołów?
Za cały koncept Renault 5 Turbo 3 odpowiedzialni są trzej Francuzi, których połączyła miłość do motoryzacji, zachwyt nad kalifornijskim słońcem i atmosferą Los Angeles. Nie bez kozery skrótem zarejestrowanej przez nich spółki są właśnie inicjały Miasta Aniołów. Zespół Legende Automobiles tworzą Alan Derosier (projektant samochodów), Charly Bompas (kaskader samochodowy i właściciel warsztatu) oraz Pierre Chaveyriat (konstruktor wyścigowych samochodów). Firmę wspomaga też Alexander Decleves (inżynier mechanik).
L.A. informuje, że podczas procesu projektowania odrzucił wszelkie porady finansowe i zewnętrzne sugestie, aby stworzyć idealną maszynę dla pasjonatów motoryzacji. Kluczowe było jednak to, aby już na pierwszy rzut oka samochód przypominał swojego przodka. W konstrukcji nie ma więc kompromisów. I choć użyte materiały oraz nowoczesna technologia są podstawą, brutalność Renault 5 nie została wymazana przy kreślarskiej desce.
Francuskie wino w kalifornijskim słońcu
Trzeba przyznać, że połączenie tych dwóch światów zaowocowało fantastycznym projektem. Nie znamy dokładnej mocy oraz jednostki napędowej, mówi się jednak o motorze generującym blisko 400 koni mechanicznych. To ponad dwa razy więcej niż w pierwowzorze. Nabywcy docenią też klasyczną, manualną skrzynię biegów i wnętrze przypominające oryginał. Do produkcji wewnętrznych komponentów wykorzystano materiały pochodzące z recyklingu.
Nadwozie wykonano praktycznie w całości z włókna węglowego. Zostało ono znacznie poszerzone, ale zachowano oryginalne proporcje. Wykorzystano specjalne felgi 16″ „x8” z przodu i 17″ „x11” z tyłu, przygotowano dwa różne wzory tych kół. Nutkę obecnej technologii stanowią reflektory LED, które zastąpiły klasyczne lampy. Zwiększono również tylne skrzydło, dodano unikalny dla tego modelu dyfuzor i najnowszą wersję wahaczy Maxi Turbo. Całość dopełniają klasyczne kurtyny powietrzne wbudowane w słupki C.
Jeżeli interesuje Was ten projekt i chcecie śledzić poczynania Legende Automobiles, zapraszamy do odwiedzenia ich strony internetowej oraz mediów społecznościowych.
Ceną zmartwimy się później
Nie znamy dokładnego cennika Renault 5 Turbo 3. Mówi się jednak, że nie będzie on do końca potrzebny. Klienci będą mogli indywidualnie dopasowywać projekt do swoich preferencji, przez co równie indywidualnie kształtować się będzie finalna faktura.
Moda na odświeżanie klasyków trwa w najlepsze. Zapoznajcie się z projektem Kimera 037 – propozycją wskrzeszenia legendarnej Lancii 037. A jeśli tęskno Wam do lat osiemdziesiątych, poniższy materiał może być prawdziwym balsamem na skołatane serce.